Widzę że jest na forum trochę osób które gra w oparciu o wyższe interwały. Postanowiłem otworzyć własny dziennik żeby było raźniej :)
Trochę o mnie.
Forexem zainteresowałem się około 2009 roku. Zdążyłem wtopić ze 2-3 depozyty. Na szczęście nie były to wielkie kwoty idące w setki tysięcy :)
Zaczynało się dość standardowo, od naczytania się o analizie technicznej i spekulowania na niskich interwałach. Z czasem zaczeły się własne eksperymenty i przemyślenia które doprowadziły mnie obecnego punktu.
Obecnie przestałem interesować się niskimi interwałami i zacząłem otwierać pozycje w dłuższym horyzoncie czasowym. Pozycje otwarte są zazwyczaj od kilku dni do 3-4 tygodni.
Od czasu kiedy zacząłem grać bardziej długoterminowo pojawiły się pierwsze niewielkie sukcesiki o których kiedyś nawet nie myślałem że są możliwe.
Krzywa mojego kapitału po raz pierwszy w życiu nie leci jak kula śniegowa po stromym stoku ;)
Mój sposób gry nie jest jakiś super skomplikowany.
Staram się obserwować pary walutowe i na podstawie ich ruchu wyłapywać która waluta jest obecne "w sile" lub "słabnie" i na tej podstawie otwierać pozycje.
Przykładowo: Jeżeli EURUSD, AUDUSD, NZDUSD, USDJPY lecą na pysk w dół (USDJPY w górę w tym przypadku) a GBPUSD dziwnym przypadkiem stoi w miejscu lub tylko nieznacznie się obsuwa, jest to dla mnie sygnał do zajęcia długiej pozycji na GBPUSD.
Ogólnie podsumowując:
-Szeroki stop loss rzędu 200-300 pipsów.
-Staram się celować w transakcje 200+ pipsów. Pozycje zamykam z ręki lub poprzez przesuwanie SL
-Podstawą do zajmowania pozycje jest obserwowanie wykrsu W1 różnych par walutowych.
-Staram się nie mieć otwartych pozycji w czasie najważniejszych wydarzeń ekonomicznych (FED, pierwszy piątek miesiaca, posiedzenia eurogłąbów itp) oraz nie otwieram pozycji bezpośrednio przed takimi wydarzeniami (2-3 dni)
-Sensownie zarządzać kapitałem jak tylko pojawi się taka możliwość. Przy kilkuset złotych na koncie raczej ciężko jest o jakikolwiek MM
-Jak najmniej czasu spędzać przed wykresami (docelowo: sprawdzać raz na dziennie z nudów na iphonie piątce pozycje stojąc na światłach w Lambo...)
PS: Wielki szacunek dla pana Marcina Moroza za publikowanie co tygodniowych zestawień pozycji dużych graczy i banków. Jego praca włożona w te zestawienia dodatkowo utwierdziła mnie w przekonaniu że być może granie na wyższych interwałach - choć tak mało popularne, jest właśnie kluczem do sukcesu.
Pozdrawiam i do usłyszenia.
