Po kilku tygodniach główkowania i innych przemyśleń, postanowiłem przejść na rynek OTC. Roku 2015 na GPW grając kontraktami, był interesujący do jego połowy, później przyszło pasmo porażek i głowa stała się cięższa.
Tak ostatecznie ukształtowała się krzywa kapitału -
Główną i właściwie jedyną przyczyną porzucenia GPW, a dokładnie kontraktów terminowych na rzecz CFD jest płynność i dostępność. Dla GPW miałem tylko 2 - 3 kontrakty w miarę płynne, niestety często spredy były większe niż mój SL i chociaż wiedziałem, że muszę poczekać, aż się zwężą, to jednak komfort takiego grania jest mocno ograniczony. Trochę mnie to męczyło.
Jestem człowiekiem upartym i długo trwałem przy GPW, ale jednak gdy ucieknie 1, 2, 3 okazja, to potem trzeba czekać na kolejne. Dodatkowo brak możliwości przeprowadzenia treningu. No może na FUSD można by coś podziałać, ale to jest mało zabawne, bo właściwie należało by analizować EURUSD.
Przez trening rozumiem otwieranie i zamykanie pozycji w czasie gdy siedzimy przy notowaniach - zaczerpnąłem to z jednego z TJS. Ćwiczenie ma za zadanie nauczyć nie przywiązywania się do pozycji, szczególnie gdy nie została otwarta zgodnie z przyjętymi kryteriami, lub kryteria te zostały za bardzo naciągnięte - więcej wyjdzie w praniu, gdy pokażę kilka przykładów.
Decyzja o zmianie dla mnie dość trudna, ale mam nadzieję bardziej rozwojowa. Wybrałem brokera HFT, wprawdzie posiadam konto w BOŚ (i mógłbym otworzyć forex), ale chciałem spróbować gdzieś indziej. Na razie załatwiam formalności i uczę się MT4.
Nowe rozdanie zacznę z 3,3 k kapitału z czego moja spekulacja zakończy się po utracie 2,3 k (-69,69%). Krzywą kapitału zacznę prowadzić z ujemnej wartości, bym wiedział ile jest to odrobienia, to mój pierwszy cel - odrobić stratę z 2015.
Średnia trafność dla systemu w 2015 wyniosła u mnie 23,76 (nie wiem z ilu dokładnie transakcji) i to nad skutecznością będę pracować.
Tak niska wartość wynika z nie trzymana się systemu, gdy trafiam automatycznie zawieram mniej transakcji.
Plan transakcyjny opiera się o wsparcie i opór, luki, oraz dodatkowo dodałem ostatnio stocha jako pewnego rodzaju próbę potwierdzenia czy jest dobry moment do zawarcia transakcji (zobaczymy czy z dywergencji coś się da wyciągnąć). Myślę również wyjdzie w praniu na kolejnych przykładach.
Postanowiłem tez bardziej przyłożyć się do zarządzania kapitałem, do tej pory myślałem, że mam za mało na koncie by położyć mocy na to aspekt.
Wybrałem Strategię Stałej Liczby Jednostek zaczerpniętej z książki Uniwersalne zasady spekulacji - B. Penfold - uważam ją za najważniejszą książkę o spekulacji jaką do tej pory czytałem.
Kapitał 2,3 K (taki przeznaczam na spekulacje)
stałą liczba jednostek (liczba transakcji) - 20
stałe ryzyko - 2300 / 20 = 115 zł
ryzyko transakcji max 40 zł (jeszcze będą to korygować jeśli zajdzie taka konieczność ze względu na spred)
liczba kontraktów - 115 / 40 - 2,875 -> czyli na początku będę grać 2 kontraktami + 1 zabezpieczającym (docelowo jeżeli zajdzie taka potrzeba będę grał na danym walorze góra i dół - również mam nadzieje zaprezentować to w praniu)
Przez kontrakt będę rozumiał pozycje np. dla EURUSD 0,3 lota, dla każdego waloru będzie inny współczynnik (zależny od spredu). Dlatego też wybrałem 11 par walutowych, 4 indeksy o najmniejszych spredach.
Prawdopodobnie skupię się na
EU50,
USDX, EURUSD, GBPUSD, USDJPY - jeśli chodzi o pary walutowe to jeszcze będę to badać.
Dodatkowo zastosuje stop systemu dla straty powyżej 200 zł dziennie lub 600 zł w tygodniu. Również będę stosował SL z filtrem czasowym - 2 dni, jeżeli po otwarciu pozycji w ciągu 48h rynek nie oddali się odpowiednio od pozycji, będę ją zamykał lub przesuwał SL do pierwszej lokalnej strefy opory/wsparcia.
Gram na D1 (goły wykres, 2 średnie się na nim bujają 50 i 200), przy zawieraniu transakcji schodzę na M15 (stoch), a same otwarcie pozycji będę badał na M5 (goły wykres). Sam system jest prosty i gdy patrzymy na jego wskazania na wykresie daje zarobić, jedynym problem dlaczego nie zarabiam jestem ja sam.