7 grzechów głównych - "Zmęczenie".

[MaRCHeW]

Witam.

Ile razy siedziałeś po 12-20 godzin na dobę przed monitorem?
Zdarzyło Ci się budzić w nocy i iść zobaczyć "co się dzieje"?
Lub przesiedzieć całą noc przed monitorem, bo "ch.... wie co zrobią azjaci?"

Trading nie jest lekki. Łatwo jest popaść w nałóg. Bez odpowiedniego dystansu, przegrasz wszystko jak w kasynie.

Dasz radę pracować tylko po 2-4 godziny przed monitorem?

Pozdrawiam
Karol Marchewka

[brother]

Opiszę tu jeden ze swoich trejdów, było to chyba ok 3 miesięcy po rozpoczęciu gry na fx. Po rozmowie z pewną osobą z forum, wysnułem wniosek, że Euro pójdzie do góry. Zbliżała się 21, dałem buy żeby po chwili przekonać się, że ta decyzja rozpoczęła jedną z najbardziej koszmarnych nocy kojarzących się z FX. Kupiłem idealnie sam szczyt, cena cały czas spadała, a ja uśredniałem. Stres był tak duży, że musiałem walnąć "50" żeby jako tako siedzieć przed monitorem. Przesiedziałem całą noc i dostrzegłem, że cena może odbić, bo jesteśmy w konsoli, na szczęście cena zaczęła odbijać i cofać się, będąc na lekkim minusie wyszedłem z trejdu. Pamiętam, jak mówiłem sobie, że jeśli uda mi się jakimś cudem z tego wyjść, to już nigdy nie zasugeruje się czyjąś wypowiedzią. Nie miałem kompletnie żadnego planu, na szczęście nie zamknąłem na dużej stracie, ale to był tylko zwykły fart. Takich nocy miałem kilka, tak jak pisze Marchew, trejdy były robione po kilkunastu godzinach przed monitorem, a więc wniosek jest jasny przemęczenie to wróg każdego tradera.

[akhh]

Opiszę tu jeden ze swoich trejdów, było to chyba ok 3 miesięcy po rozpoczęciu gry na fx. Po rozmowie z pewną osobą z forum, wysnułem wniosek, że Euro pójdzie do góry. Zbliżała się 21, dałem buy żeby po chwili przekonać się, że ta decyzja rozpoczęła jedną z najbardziej koszmarnych nocy kojarzących się z FX. Kupiłem idealnie sam szczyt, cena cały czas spadała, a ja uśredniałem. Stres był tak duży, że musiałem walnąć "50" żeby jako tako siedzieć przed monitorem. Przesiedziałem całą noc i dostrzegłem, że cena może odbić, bo jesteśmy w konsoli, na szczęście cena zaczęła odbijać i cofać się, będąc na lekkim minusie wyszedłem z trejdu. Pamiętam, jak mówiłem sobie, że jeśli uda mi się jakimś cudem z tego wyjść, to już nigdy nie zasugeruje się czyjąś wypowiedzią. Nie miałem kompletnie żadnego planu, na szczęście nie zamknąłem na dużej stracie, ale to był tylko zwykły fart. Takich nocy miałem kilka, tak jak pisze Marchew, trejdy były robione po kilkunastu godzinach przed monitorem, a więc wniosek jest jasny przemęczenie to wróg każdego tradera.

Skąd ja to nam... Również przeżywałem takie ciężkie chwile - wtedy również prowadząc dziennik - który teraz jak czytam to aż mnie ciarki przechodzą na tamte wspomnienia.

Zbyt duża pozycja i brak SL to zabójstwo. Można się mylić - czasami można mieć fatalne okresy - kontrolując ryzyko i zawsze wchodząc ze SL i przesuwając go jedynie w kierunku transakcji nic się stać nie powinno.


Dodatkowo po serii strat zawsze zmniejszać pozycję i ryzyko, przy dobrej passie na odwrót. Psychologia podpowiada co innego.

Nie na darmo w eksperymencie gdzie ludzie rzucali monetą i płacono im 2:1 i mogli sami wybierać sobie wielkość zakładu w stosunku do posiadanych pieniędzy zarobiło o ile dobrze pamiętam 2-3.

[MaRCHeW]

Witam.

Stres był tak duży, że musiałem walnąć "50" żeby jako tako siedzieć przed monitorem.

Pozdrawiam
Karol Marchewka

[MaRCHeW]

Witam.

Zmęcznie ma jeszcze jeden fajny syndrom. Przeważnie wchodzimy w najgorszym momencie, a jak pozycja idzie nie tak jak powinna, to zamykamy też w najgorszym możliwym momencie

Pozdrawiam
Karol Marchewka

[brother]

Witam.

Zmęcznie ma jeszcze jeden fajny syndrom. Przeważnie wchodzimy w najgorszym momencie, a jak pozycja idzie nie tak jak powinna, to zamykamy też w najgorszym możliwym momencie

Pozdrawiam
Karol Marchewka

A potem jak się spojrzy na historię to się człowiek zastanawia jak można było wejść pod prąd w tak oczywistym momencie. U mnie dochodził jeszcze jeden problem, miałem obserwację na kilku TF, a jak wchodziłem w trejd to przełączałem na m5 albo nawet m1 i katowałem się psychicznie.

[MaRCHeW]

Witam.

Witam.

Zmęcznie ma jeszcze jeden fajny syndrom. Przeważnie wchodzimy w najgorszym momencie, a jak pozycja idzie nie tak jak powinna, to zamykamy też w najgorszym możliwym momencie

Pozdrawiam
Karol Marchewka

A potem jak się spojrzy na historię to się człowiek zastanawia jak można było wejść pod prąd w tak oczywistym momencie. U mnie dochodził jeszcze jeden problem, miałem obserwację na kilku TF, a jak wchodziłem w trejd to przełączałem na m5 albo nawet m1 i katowałem się psychicznie.

To jest jeden z podstawowych problemów. Ciągła obserwacja niskich TF'ów wykańcza. Analizujemy każdy nawet najmniejszy ruch i po kilku godzinach człowiek czuje się jakby przewalił tonę węgla.

Pozdrawiam
Karol Marchewka

[esco]

Witam.

Zmęcznie ma jeszcze jeden fajny syndrom. Przeważnie wchodzimy w najgorszym momencie, a jak pozycja idzie nie tak jak powinna, to zamykamy też w najgorszym możliwym momencie

Z doświadczenia nie tylko w tradingu ale również w programowaniu (czyli w zasadzie ogólnie pracy umysłowej) wiem że nie opłaca się pracować długo w szczególności w nocy.



http://portal.abczdrowie.pl/jak-polepszyc-pamiec#pt_4

Polecam całości przeczytać ale szczególnie chodzi mi o dwa punkty:

Zadbaj o aurę nauki – przewietrz pokój, zminimalizuj wszelkie czynniki zakłócające, np. hałas, który może rozpraszać twoją uwagę. Wydajność umysłu zależy również od regularnych przerw w nauce – pamiętaj, że mózg jest zdolny do maksymalnego skupienia przez około 45 minut.

Podstawą efektywnej nauki jest zdrowy sen, który nie tylko gwarantuje sprawne funkcjonowanie pamięci, ale też wzmacnia połączenia między neuronami. Optymalny czas snu to około 7-8 godzin na dobę. Poza tym mózg może uporządkować zdobyte informacje i ma czas by zapisać je jako wspomnienia. Jeżeli męczysz się nad jakimś problemem, utnij sobie krótka drzemkę. Taka chwila relaksu pomoże poprawić pamięć i koncentrację. Nocny wypoczynek umożliwia konsolidację nowych informacji zdobytych w ciągu dnia oraz przynosi odprężenie, redukując stresy.

[akhh]

Esco ja np. na studiach zawsze miałem złotą zasadę 18 koniec. Choćby ważny egzamin był to wstawałem o 5 i się uczyłem. Co prawda studia techniczne nie wymagają takiej pamięciówki więc było łatwiej. Ale nawet teraz wolę wstawać rano jeśli mam coś do zrobienia.
Natomiast jeśli zajmowałem sie samym tradingiem to wstawanie o 6 mija się z celem.

[Tommy_Boss]

Przeżyłem wszystko to o czym tu klikacie , to był MEGA HARDKOR !!!!!!!! i jazda bez trzymanki po depo na minus oczywiście

[Przema]

Największym wrogiem inwestora forex jest on sam, a dokładniej jego emocje. Polecam poradnik forex w którym można więcej przeczytać na ten temat.

[Socjopata]

Niestety ciężko się ograniczyć do 2-4 godzin. Jest to niemożliwe. Będziemy zaglądać co chwilę, tak to niestety działa.

[Dagu]

Skad taki iracjonalny wniosek ?
O interwale H4 kolega slyszal ?
15 - 30 min dziennie pracy : P

D1 ?
5 - 10 min dziennie pracy : P

Bedziesz zagladal co chwile jak jestes pipa nie trader
Wszytskiego sie mozna nauczyc, z kazdym aspektem psychiki mozna popracowac
sukcesow

[Marcin_N]

Zgadzam sie z powyzszym.

Swoja droga tez mialem swoja koszmarna noc na fx - rok temu. Zbieglo sie to u mnie z pasmem dobrych tradow kiedy czulem sie jak mlody bog fx. Po wyjatkowo zmiennym dniu, ktory przegapilem, postanowilem, ze 'pogram w nocy' zeby cos 'ustukac' z 'przepuszczonego dnia'. Dokladnie takie bylo moje myslenie. Chcialem zrekompensowac sobie wyimaginowane zyski, ktorych nie osiagnalem. Poniewaz wtedy konto mialem dosc duze (jak na swoje mozliwosci) zaczalem trzaskac dosc duze pozycje. Szybko sie jednak okazalo ze noc zaczela sie fade'm i gra na kontynuacje (tak pisali w podreczniku) moze nie byc taka zyskowna. W koncu nie wytrzymalem i zahedge'owalem sie na 50% straty od calego konta!!! Oczywiscie pozycje przeciwna zalozylem w najgorszym mozliwym miejscu. Wtedy zrozumialem, ze bez srodkow wyjatkowych sie nie obejdzie ;). Wyjalem porto z lodowki, zadzwonilem do kolegi, ktory na fx radzil sobie znacznie lepiej i sciagnalem go na komputer.Popatrzyl, powiedzial kiedy wyjsc z hedge'a i gdzie dac tp... uratowal mi wtedy konto, a ja mialem solidna nauczke.

Jako ciekawostke dodam, ze obecnie gram pozycjami tej samej wielkosci, ale wszystko inne jest inne. Wydaje sie, ze wielkosc pozycji jest tylko kwestia nacisniecia klawisza i odpowiedniego margin'u. A jednak wielkosc pozycji jest w naszej glowie czynnikiem duzo bardziej znaczacym i rozbudowanym :-)

Co do nocnej gry - 'co zrobia azjaci' to powiem szczerze ze przez ok. 2 miesiace tradowalem po nocach systemem stricte konsolowym. Zdecydowana wiekszosc nocy jest podobna do siebie i przewidywalna. Reszte mozna obronic przy otwarciu londynu - np. uciekasz na pierwszym ruchu (fake).

Pozdrawiam serdecznie
Marcin

[Dagu]

Niezla przygoda : P
Az dziw ze sie kolega zgodzil wyprostowac konto, ja bym sie na taka odpowiedzialnosc raczej nie zgodzil
Chyba zeby sie konto swiecilo na czerwono (MC :)) i nie bylo by nic do stracenia to wtedy i owszem

Ktos kiedys na tym forum napisal madre slowa
To byl chyba mikrobi i cytowal MR.T

Im mniej zalezy ci na tradingu tym lepiej trejdujesz
Traktuj kazda pozycje jakbys juz ja stracil
A skoro pozycja ma wyjsc strate i niech chcoiaz wyglada dobrze : P

Jest masa sztuczek ktorych sie mozna nauczyc i wyeliminowac pewne negatywne zachowania
NP podgladanie pozycji przy swiecach H4 ; )

[Marcin_N]

Bardzo dobrze powiedziane Dagu! Dzięki :).

[reptile]

No nie wiem.. to troche jak wsiąść w auto w trasę na 1000km kto zdrowy układa tak plan by nie zrobić przerwy, która go zadowoli.. nawet ci co do okoła świata jeżdżą.. jakoś o niej myślą.. jest próg bólu. Ale.. trzeba się rzeźbić hehe.. nie koniecznie na fx. CO drugi koder informatyk pewnie miał z 18h na budziku.. bez stresu luz.. z (terminy) już gorzej.. a fx.. brrr.. Ale monitor.. a stres to nie to samo.. czasem go wyłaczasz i stres moze byc dalej.. Zmeczenie stresowo nerwowe?
To oznacza wrazliwosc na emocje.. ciągle reagowanie.. jak to mowia.. przezezbionych nierusza.. gdzie ci kochani psychopaci..

Był taki film.. hitlerowcy eksperymentowali na dzieciach by wyzbyc ich uczuc.. a potem jak ich nimi nasycic.. biada moralnej czesci swiata katolickiej czesci..
Że tak powiem.. są praktyki ale drastyczne i niecenzuralne hehe..
Czy warto to nie wiem..
A ilu dusze sprzedac diablu chciało?