Pozwole sobie na moje przemyslenia w tej kwesti bo temat naprawde swietny i bardzo rzadko omawiany.
Zaczne od banalnego cytatu:
"Jeśli znasz siebie i swego wroga, przetrwasz pomyślnie sto bitew. Jeśli nie poznasz swego wroga, lecz poznasz siebie, jedną bitwę wygrasz, a drugą przegrasz. Jeśli nie znasz ni siebie, ni wroga, każda potyczka będzie dla Ciebie zagrożeniem."
- Sun Tzu, Sztuka Wojny
Choc brzmi to nieco pompatycznie to nic lepszego w tej chwili nie przychodzi mi do glowy.
Forex: by ktos zarobil, stracic musi ktos.
Zalozenie proste, jesli trace pieniadze lub zeruje konta to znaczy ze jest ktos sprytniejszy, ktos kto robi mnie w konia i zgarnia moja kase. Ale jak to mozliwe? jestem przeciez taki inteligentny i mam taka swietna strategie?
1.Jak nas robi w konia broker
No wlasnie strategie, TF male czy duze, skalpownie czy long term? To jest cholernie wazne ale w odniesieniu tylko do Twojej osoby, jesli wiesz kim jestes i jak reagujesz na pewne bodzce to bedziesz umial dopasowac strategie do Twoich potrzeb, nie mylic z oczekiwaniami zarobkowymi. Swego czasu spotkalem sie z praca neurologow z instytutu San Raffaele w mediolanie:
http://www.corriere.it/salute/neuroscie ... 9b2b.shtml
okauje sie ze nawet fizyczne (mikro) roznice w budowie naszego mozgu powoduja ze mamy do pieniadza zasadniczo rozne podejscie. Co dopiero gdy ktos w sposob swiadomy wklepie nam do tej szarej galarety “patterny zachowawcze”, dodamy do tego strach i chciwosc …. I stajemy sie dozywotnimi dawcami kapitalu. W ksiazce pod tytulem “sila nawyku” pan Duhigg opisuje software wykonany na zamowienie kasyna, ktory na podstawie naszych danych personalnych (dochod, rodzina, dom samochod) i zachowaniu podczas kilku wizyt w kasynie jest w stanie obliczyc baardzo precyzyjnie ile pieniedzy wydamy w naszym zyciu w kasynie. Szok? Niestety jestesmy smiesznie przewidywalni.
By pozbyc sie wszelkich zludzen podpowiem tylko ze to wlasnie pewien bank sfinansowal cala prace naukowcow w San Raffaele i tylko ten bank ma dostep do calej pracy poswieconej mikroekonomii behawioralnej. Wow prawie zapedzilismy sie w kolejna teorie spiskowa.
No ale jak zinterpretowac np konkursy na kontach demo organizowanych przez brokera?
Typowy konkurs trwa 21 dni roboczych (dokladnie tyle i le trzeba by wyrobic w sobie jakikolwiek nawyk) i jesli chesz znalezc sie w pierwszej dziesiatce uczestnikow to przez 21 dni tradujesz tak jak tradowac nie powinienes. Widzisz tradera, ktory fuksem przywalil 500 lotow na zlocie i w pierwszy dzien zarobil 2000% wiec go gonisz swoja strategia, otwierasz operacje choc nie ma sygnalow, 20 lotow 100 lotow 200 lotow, musze duzo musze szybko najlepiej na tickach ….. a twoje neurony wklepuja “patterny zachowawcze”, ktorych juz nie bedziesz sie mogl pozbyc gdy wrocisz do konta real.
Ileeee? Tylko 20% miesiecznie, smieszne. Niestety stajemy sie hazardzistami dokladnie jak w kasynie i bycie traderem ze stabilnym dochodem juz nam nie wystarczy, musze 1000% tygodniowo to moze czegos sie dorobie, potem jak juz bede mial duzy kapital to wtedy bede tak normalnie, bede tak powoli. Bzdura, znow wklepales patterny zachowacze, ktore beda ci kazaly ryzykowac za duzo i za czesto i nawet duze konta bedziesz w stanie wyzerowac w ciagu miesiaca. Tymczasem 20% co miesiac od 1000 $ jako procent skladny przez 4 lata daje nam …… no wlasnie
2. Jak robimy w konia siebie sami.
Czy my znamy siebie na tyle bysmy wiedzieli jak sie zachowamy w poszczegolnych sytuacjach?
Strach.
Wyobraz sobie taka sytuacje wplacasz 3000$ na konto dochodzisz do 10000$ w ciagu miesiaca, potem pomylka za duzo lotow, brak pradu, czy cos tam jeszce i nagle masz 7000$ na minusie w otwartych pozycjach, czas leci 7200$ zamykam czy czekam, 7500$ caly miesiac pracy w plecy, zaryzykuje i zostawie otwarte moze cena zawroci czy zamkne i zaczne od poczatku? Oczywiscie przeczytane tak na spokoje to nie emocje ale gdybys byl w tej sytuacji jaka by byla Twoja decyzja?
Chciwosc.
Swego czasu zajmowalem sie robotami, zarabialem pieniadze recznie (nie napisze jaka strategia bo bylaby to kryptoreklama mojego ebooka) tylko po to by roboty zerowaly konta, czekajac na taki automat co mialby mnie uczynic milionerem HE HE HE, To byl wyjatkowo dobrze zapowiadajacy sie robot, pracowal tylko w nocy, konto wystartowalo od 1200$, popelnilem tylko jeden malutki blad nie sprawdzilem zarzadzania kapitalem w ustawieniach i robot otwieral pozycje maksymalna iloscia lotow dopuszalna przez lewar. Na drugi dzien na koncie mialem 18000$ OSIEMNASCIE TYSIECY, po oblaniu sukcesu i zaplanowaniu najblizszych polrocznych wakacji myslicie ze zmienilem ustawienia? Nieeeee pomyslalem oczywiscie skoro tak dobrze idzie to zostawmy jak jest, trzeciego dnia juz nic nie mialem, dajac cala wine glupiemu robotowi zamiast zastanowic sie nad moja chciwoscia i przydatnoscia czegos takiego jak PLAN.
3.Jak mozna zarobic czyli produkt uboczny sztuki dla sztuki.
Zauwazylem kiedys ciekawa zaleznosc, gdy trafial mi sie jakis “uczen”, czyli osoba, ktorej tlumaczylem strategie, koncentrowalismy sie na poprawnosci technicznej poszczegolnych wejsc i wyjsc a kazda operacje musialem wytlumaczyc i poprzec argumentami, zupelnie zapominajac o dochodzie, poprostu nie patrzylem sie wogole na to co dzieje sie pod grafikiem i nagle okazalo sie ze wtedy zarabialem najwiecej. Przestrzeganie zasad strategii, to co dr Swierk nazywa High Quality Trade, nie nastawiam sie na konkretny zysk ale na poprawne wykonywanie operacji, jezeli dopasowalem strategie do siebie i nie dam sie manipulowac to wcale nie bedzie takie trudne a zyski ktore przyjda jako efekt uboczny Twojego tradowania zaskocza Cie. Na zakonczenie opowiem o pewnym szkoleniu na ktorym uczestniczylem w Mediolanie, otoz pan Stefano Trulli zdradzal tajniki sojego sukcesu, prowadzi on firme ktora zyje TYLKO z foreksu, ma dwoch wspolnikow (przynajmniej tak bylo gdy pobieralem u niego nauki) i cala prace oparl o jedna strategie PIN BAR, jedna technika bardzo konkretne wejscie i bardzo konkretne wyjscie i zyje z tego kupa ludzi, przynajmniej trzech wspolnikow i ich rodziny. Atrakcja szkolenia byl trading na zywo, sala pelna kandydatow na milionerow, nagle przykuty do monitora wspolnik Stefana podnosi reke i krzyczy mam pin bara, obraz z jego komputera pojawia sie na ekranie i wszyscy otwieramy pozycje sell. Wodzu prowadz teraz bedziemy bogaci, po 30 minutach Stefano oswiadcza ze cena idzie w przeciwnym kierunku lapiemy STOOOPA, podchodzi do komputera i zupelnie spokojnie zamyka operacje tracac jakies 800$. Na Sali szmer i niezadowolenie, moj sasiad burczy przeklinajac, Stefano mowi: calkiem mozliwe ze za chwile cena spadnie, moglbym pewnie na tym jeszcze zarobic ALE MOJA STRATEGIA PRZEWIDUJE SL W TYM WLASNIE MIEJSCU A JA ZAWSZE SLUCHAM SIE MOJEJ STRATEGII, moj sasiad nadal burczal a ja doznalem OSWIECENIA.
Ufff rozpisalem sie troche i przepraszam za to, koncze zatem choc temat swietny i mialbym jeszcze wiele do napisania.
Przy okazji najserdeczniejsze zyczenia WSZYSTKIEGO CO NAJLEPSZE w NOWYM ROKU
Greg