Broker FXCM

[Marcin_N]

U brokera FXCM można handlować poprzez oddział w Wielkiej Brytanii, niestety polscy rezydenci mogą korzystać wyłącznie z kont standard z dźwignią 1:100 oraz min. depozytem 2000 EUR/USD/GBP.

Zapraszam do wymiany opinii.

FXCM w Comparic.pl: http://comparic.pl/tag/fxcm/

[raposo]

A jak w zeszłym roku chciałem tam konto otworzyć to dwa razy odrzucili mój wniosek... :P

[Tomasz-20021]

nie wspominam najlepiej tego broka po 15 stycznia 2015 i aferze z frankiem. Mimo, ze nie handlowalem tej waluty moje srodki zostaly zablokowane. Tzn moglem otwierac nowe zlecenia ale o wyplacie nie bylo mowy. Pomiedzy bajki mozna wtedy wlozyc opowiesci o osobnych kontach, na ktorych sa trzymane depozyty klientow. Zostalem wprost poinformowany, ze w pierwszej kolejnosci wyplaty pokryja koszty zarzadu itp itd... Nigdy nie otrzymalem odpowiedzi dlaczego mam pokrywac bankructwo brokera z wlasnej kieszeni podczas gdy moje pieniadze powinny byc na niezaleznym koncie.

Do tej daty tradowalem z nimi kilka lat i reke bym dal sobie za nich obciac - to dzis bylbym bez reki.

PS: jeszcze jedna sprawa - FXCM nie ma ochrony przed ujemnym depozytem a dzis to juz podstawowy wymog.

[Marcin_N]

Niedawno ktoś mi wyjaśniał, jak ta segregacja w praktyce wygląda.

Broker ma dwa konta w banku. Z jednego reguluje bieżące zobowiązania firmy, a na drugim są wszystkie środki klientów :). Tadam, ot wielka segregacja.
Warto przeanalizować case Alpari UK. Syndyk (KPMG) odzyskał mniej więcej wszystkie środki klientów, jednak wziął za robotę ok. 11 mln funtów (~12% masy), a do tego jeszcze 8-9 mln pójdzie na inne koszty. Więc klienci dostaną jakieś 80% masy. LOL

https://leaprate.com/2016/03/kpmg-updat ... 2-million/

[Tomasz-20021]

tak naprawde w przypadku upadku broka wszyscy jestesmy dmuchani bez mydla... U mnie skonczylo sie radosnie - ktos tam ich kupil z dlugami. Pierwsze co zrobilem to wyplacilem calosc (co zreszta probowalem jeszcze przed tym jak znalezli nowego wlasciciela). Do dzis wysylaja mi maile z mega super ofertami a ja do dzis dostaje drgawek kiedy slysze ich nazwe.

[Marcin_N]

Hehe rozumiem. Musiałeś się najeść niemało strachu. Pewnie minie sporo czasu, zanim zła sława im minie, a oni mają ogromną bazę klientów. Ta sprawa z Leucadia i tym długiem na poratowanie ciągnie się za nimi do dzisiaj i nie wygląda, że szybko odpadnie...

[Tomasz-20021]

ja moze jestem az tak na nich ciety bo doszlo do pewnego splotu okolicznosci. Otoz moja nowa strategia sobie hulala na calego od dluzszego czasu. W grudniu mowie - ok koniec roku, roznie bywa ale od stycznia kiedy wszystko wystartuje na nowo wplace duzo wiekszy depozyt i zacznie sie powazniejsze koszenie. No i nakosilem... Mozna stracic kase poprzez zle decyzje ale w taki sposob??? I to wszystko w swietle prawa pod wszelkimi dostepnymi regulacjami... Znana marka, logo... Ehh dobra szkoda gadac wiecej bo znow dostaje drgawek ://

[raposo]

FXCM miało wiele różnych przejść. Problemy po 15 stycznia, wcześniej kary finansowe za tylko negatywne poślizgi dla klientów, bodajże wcześniej jeszcze coś za stosowanie pluginów... Ale duża firma, długo na rynku więc musiało się dziać :). Jak w XTB, tylko akurat nasz regulator w tamtych czasach miał trudności żeby cokolwiek wyłapać.

Miałem u nich konto w oddziale amerykańskim wiele lat temu, gdy jeszcze nie było z tym problemów ale teraz jak chciałem otworzyć w UK to dwukrotnie odrzucili mój wniosek bez podania przyczyny. Trudno powiedzieć co im nie zagrało ;).

Napisałeś, że ochrona przed ujemnym saldem to podstawa. W takim razie szczęścia możesz szukać tylko na Cyprze ;). Nie znam brokerów z innych krajów, które by to gwarantowały. I uważam, że nie tędy droga, bo trader za swoje błędy powinien płacić, tym bardziej jeśli decyduje się na handel na rynku ECN. Oczywiście, sprawa jest bardziej skomplikowana, bo podstawą powinny być dobre zabezpieczenia przed powstaniem debetów oraz wysoka płynność. I tak m.in. dzięki temu Dukascopy prawie nie odczuło debetów. Można? Można ;).

[Tomasz-20021]

Napisałeś, że ochrona przed ujemnym saldem to podstawa. W takim razie szczęścia możesz szukać tylko na Cyprze ;). Nie znam brokerów z innych krajów, które by to gwarantowały. I uważam, że nie tędy droga, bo trader za swoje błędy powinien płacić, tym bardziej jeśli decyduje się na handel na rynku ECN. Oczywiście, sprawa jest bardziej skomplikowana, bo podstawą powinny być dobre zabezpieczenia przed powstaniem debetów oraz wysoka płynność. I tak m.in. dzięki temu Dukascopy prawie nie odczuło debetów. Można? Można ;).

Tylko Raposo sam wiesz jak sprawa wygladala w tym przypadku. Tu prawdopodobnie musialbym placic nie za swoje bledy i to byl najwiekszy problem. Jesli cos nie wejdzie i powioza ok - moja decyzja. Ale w tym przypadku poprostu ktos wlozyl lape do kieszeni traderow takich jak ja i chcial zasponsorowac sobie banruta.

Kolejna sprawa - zawiodly zabezpieczenia sl. Tam ludzie mieli poustawiane zlecenia obronne i co? Broker wytlumaczyl to luka. Przyznaj sie - zawsze gdy stawiasz sl idziesz spokojnie spac. Jestes PEWIEN, ze co najwyzej rynek zje czesc twojego depo. I teraz wyobraz sobie tych ludzi - oni tez tak mysleli. Wstali rano a tam ujemne depozyty o wartosci nowych domow.

Stad wlasnie po tych zajsciach uwazam, ze ochrona przed ujemnym depozytem powinna byc dzis standardem.

[raposo]

Jeśli handlujemy na CHF, a szczególnie EUR/CHF, gdzie ewidentnie coś jest nie halo, bo SNB broni kursu i my oczekujemy, że łatwo sobie na tym dorobimy jak strzeli w końcu w górę, to nie wiem czy jesteśmy w tej sytuacji naiwni czy nierozsądni? ;)

Z tego co wiem największe problemy są w przypadku osób, które właśnie SL nie miały. I to w 90% przypadkach oni mają kłopoty. SL w większości przypadków zostały wykonane. Czasem z poślizgiem ale u nich skala debetów jest zdecydowanie mniejsza.

Te wydarzenia były lekcją. Lekcją, że w życiu poza śmiercią i podatkami NIC NIE JEST PEWNE. Szczególnie na rynkach finansowych. To, że ktoś właśnie gwarantuje Ci brak debetu nie świadczy o tym, że jutro tego nie odwoła. Lub że zwyczajnie nie spowoduje to jego bankructwa i mimo gwarancji Ty stracisz nagle swój depozyt (jak w Alpari).

Winny zamieszania na rynku był jeden - SNB. Brokerzy natomiast są winni swojej niedoskonałości lub braku przygotowania na takie zajścia. I to nie wszyscy. Teraz wystarczy zwyczajnie to poprawić ale na pewno wprowadzanie braku debetów nie jest rozwiązaniem problemu, zarówno brokera, jak i tradera.

Ty się boisz ale broker też. Wyobraź sobie sytuację. Mamy powtórkę z 15 stycznia.

W modelu STP/ECN/MTF - każda transakcja musi pójść dalej. Ty notujesz debet - broker musi zapłacić go za Ciebie teraz-zaraz u swoich dostawców. Jeśli takich "Ciebie" będzie dużo to może paść, bo przecież dał Ci gwarancję braku debetu, a kontrahenci czekają i ew. odetną Ci płynność/kwotowania. To rozwiązanie?

W modelu MM - dobry MM zabezpiecza Twoje transakcje, czyli zarabia tylko na różnicy w kursach (spread). I mamy tę samą sytuację. A gdy nie zabezpiecza Twoich transakcji? Zwyczajnie narażasz się na to, że jak tylko zaczniesz zarabiać to broker będzie tracić i wtedy Cię uwali. Ale oczywiście, jeśli zrobisz debet to on jako "dobra firma" umorzy Ci go, bo dług ciężko mu będzie odzyskać, a tak przynajmniej jest nadzieja, że zaraz znów coś wpłacisz i to stracisz ;).

Dlatego właśnie nie tędy droga, a umorzenie debetów to fajne narzędzie marketingowe i duża firma może sobie pozwolić na małą skalę podejmować takie działania. Na dużą, bez odpowiednich zabezpieczeń, upadnie.

Oczywiście w zeszłym roku wariantów było dużo więcej jak m.in. zrewidowanie kursów zamknięcia itd. itp. i to bardzo złożona sprawa ale wszystko zmierza do tego samego wniosku.

[Tomasz-20021]

Raposo:

1. ja nie handlowalem ZADNEJ pary CHF a jednak tez dostalem po tylku - czy to naiwnosc i brak rozsadku?

2. SL masz racje zostaly wykonane ale z poslizgami po KILKASET pips. Jesli ktos mial sl powiedzmy 20-30 a "w prezencie" dostal 800pps - wyobraz sobie co wtedy stalo sie na rachunku.

3. majac w umowie zapis o ochronie depozytu kazdy sad na swiecie przyzna mi racje. Chocby moj brok obciazyl mnie milionami to dalej moge spac spokojniej niz ten kto takiego zapisu nie ma.

4. dalej uwazam, ze wybieranie brokow bez tego rodzaju zabezpieczen to chodzenie po polu minowym. Przeciez takich akcji i sztucznych kryzysow jest i bedzie coraz wiecej.

Podsumowujac - Raposo, dziekuje za dyskusje - bardzo milo sie nam gawedzilo. Pozdrawiam serdecznie i zycze udanego weekendu.

[raposo]

1) Masz rację, na innych instrumentach też było gorąco ale płynność lepsza.

2) To zależy gdzie był ustawiony i nie można tego tak uogólniać, bo rozmawiałem z traderami, którzy uniknęli w ten sposób debetów. Jestem za długo na rynku żeby nie wiedzieć co się działo. Pamiętam 2008 rok jak były luki na otwarciu w niedzielę po 200 pipsów. Wtedy też nikt się tego nie spodziewał. Też były debety i nikt ich nie umarzał ale lamentu jakby mniej. Ale ludzie chyba trzeźwiej patrzyli na to co się dookoła nich dzieje.

3) Tylko, że jak padnie to pójdziesz do sądu z bankrutem. A mi raczej chodzi o sytuację, gdzie dziś mówią, że gwarantują, a jak zacznie się robić gorąco to zmienią owe zapisy.

4) "Taki" kryzys był pierwszy od 20-30 lat. Nie ma ich więcej czy mniej. Skala wydarzenia z 15 stycznia zdecydowanie była potężna, dlatego siedzieć będzie mocno w pamięci i budzić grozę na samą myśl.

Nie zamierzam Cię do niczego przekonywać ale jeśli popatrzysz na to z perspektywy nie tylko tradera-klienta ale też brokera to zauważysz, że takie gwarancje mają wyraźne wady.

Również pozdrawiam i udanego weekendu :).