UWAGA SPAM!
Tak, wiem - nic nowego.
Ale ostatnio aktywność spamerów wzrosła wielokrotnie. I to nie jest tylko moja obserwacja.
Coraz więcej i więcej tego przedostaje się przez rozmaite filtry antyspamowe.
Można by nawet powiedzieć, że to jest Wiosna Spamu - przynajmniej od dwóch-trzech lat nie widziałem tego aż tyle w tak krótkim czasie
I może to byłoby nawet nieszkodliwe gdyby to były tylko wiadomości "komercyjne".
Ale niestety nie. Wcale niemała cześć to naprawdę "malware": czy to załącznik z robalem, czy to odnośnik do strony-pułapki.
I teraz dochodzimy to tego co może najbardziej boleć: pół biedy jak to jest jakiś robal który usiłuje zrobić z komputera zombie czy usiłuje wyłudzić jakieś dane personalne - z tym prędzej czy później może się uporać oprogramowanie antywirusowe.
Znacznie gorzej jest z tzw "ransomware": robalami które biorą komputer, a właściwie jego zawartość za zakładnika za którego trzeba zapłacić.
W skrócie wygląda to tak: robal dostaje się do naszego komputera (czy to przez załącznik czy stronę www, pendrive itp) i w tle rozpoczyna szyfrowanie wszystkich danych na dysku. A jak już skończy pojawia się komunikat, że dane są zaszyfrowane i masz powiedzmy 48 godzin na wpłacenie okupu pomiędzy $100 a $400 i wtedy otrzymasz klucz albo pa pa - nikt już tego nigdy nie odszyfruje bo nie ma takich maszyn na świecie które byłyby w stanie to zrobić za jednego ludzkiego życia.
I to nie jest żaden żart - to po prostu tak działa. Co gorsza to jest najtańszy i jednocześnie najbardziej efektywny sposób zarabiania dla złodziei więc staje się coraz bardziej popularny.
I na to nie ma mocnych - często zanim antywirus to złapie to robal zrobi już swoje
Ba, nawet zapłacenie okupu niczego nie gwarantuje - często sama procedura płatności (przez Bitcoin lub anonimowe karty) trwa dłużej niż pokazuje tykający na ekranie licznik. Poza tym jedni honorują wpłatę, a inni ją tylko ją kasują i bujaj się.
A jeszcze bywa tak, że jak ktoś zapłacił i dostał klucz i już sobie myślał, że wszytko jest ok, ten sam robal aktywował się jakiś czas później wymuszając od niego kolejny okup…
Tyle strachów.
Co można z tym zrobić?
Po pierwsze najprostsze: nie mieć w komputerze nic co by było warte okupu.
Po drugie: zawsze mieć kopię zapasową żeby w razie czego po prostu wymazać zainfekowany dysk i wrócić do pracy przy minimalnych stratach. Spece zalecają kilka kopii na różnych nośnikach przechowywanych w kilku fizycznych miejscach.
Po trzecie: uważać, uważać, uważać na to co się pojawia na ekranie i co się z tym robi.
Po czwarte: a może to powinno być po pierwsze? To nie dotyczy tylko klasycznych komputerów: telefony, pady wszelkiej maści - wszystko to co może przechowywać dane na których nam zależy. Trzeba to chronić tak samo jak komputer zaczynając od Po pierwsze...
Od dwa, przez pięć do dziewięć...