Witam. Nowym tematem jest stara jak.. para EUR/USD

[telegrafista]

To co dzieje się na EDKU wszyscy wiemy. Mamy dość konkretne acz kolwiek oczekiwane spadki.
Będąc na bieżąco, mamy korektę rozpoczętą w nocy z 18 na 19 listopada roku pańskiego 2015. Jakie poziomy osiągniemy? prognozy wynoszą nas na wysokość 1,08?? wzmianki o 1,09 na razie nie widziałem.
Oczywiście sytuację przypisuje się temu co czeka nas w grudniu czyli EBC oraz FED.
Czy ktoś jednak tak jak ja widzi szansę na powrót do poziomów przekraczających 1,10??? i to jeszcze w tym roku?

[telegrafista]

Pierwszy powód dla którego myślę iż jest to możliwe:
krowa która dużo ryczy mało daje mleka.

[akhh]

Różnie może być.

Jak wszyscy czekają na 1.00 to może być zupełnie inaczej.

[telegrafista]

Różnie może być.

Jak wszyscy czekają na 1.00 to może być zupełnie inaczej.

Dokładnie tak. tym bardziej że coraz większy wpływ na EDKA ma sytuacja polityczna na świecie. Terror zaczyna przybierać zupełnie nie znane dotąd oblicze.
Silny dolar jako taki nie sprzyja zbytnio cenie ropy ani złota czyli "walutą" której największe zasoby posiadają kraje z chusta na głowie. Więc bezpośrednie zamachy lub też obawa przed nimi na skutek nowego włączenia się USD do walki z SISI, może przynieść niespodziewane sygnały nie zrozumiałe również i różnie interpretowane naprzykład dla członków FED, cóż więc po grudniowej podwyżce jeśli gołębie obsrają później wszystkie kwartalne posiedzenia, a wyniki makro podkopią statuę wolności.
Również samo EUR może na skutek walki wić się po starym kontynencie jak "czarna perła" resztkami sił odbijając co jakiś czas od brzegu. Nabierając siły na wszystkich SL z uśmiechem podrzynając im krzyczące z zdziwienia gardełka.
A i nie wykluczyć też można sytuacji w której któryś z EBC członek, dojdzie do przekonania że jeszcze nie był w czarnej dupie i po co 2% teraz jak można i w 2017r bez ruszania i spinania na 2016r.
Tak więc gromy niech spadają na tych którzy ratując swoje TP posiłkują się chińska wiedzą strategiczna rodem z szklanej kuli i NIE pamiętają o jednej NAJWAŻNIEJSZEJ zasadzie, która nie pozwoli przegrać a wygrać da w swoim czasie. Musisz posiadać KAPITAŁ. jeśli liczysz na to że mając 5000zł bo tyle wymagane jest przy założeniu konta, zarobisz na skarpetki, to się szalenie mylisz. Trzeba mieć duży kapitał w stosunku do wartości którymi chcesz grać. Duży to znaczy duży.

[telegrafista]

Pierwszy sposób jak zarobić parę, kilkaset złotych na inwestycje, w kilka popołudni:
Metalowa puszka np. po kawie inka. z wycięciem w denku na monety lub bardziej popularne pieniążki papierowe.
Puszkę należy obkleić tak aby wyglądała na "godną zaufania" do tego zestawienia potrzebne jest również oświadczenie które mamy zawieszone na szyi oraz plakietka w klapie naszego, nie do końca poszarpanego płaszcza. Na oświadczeniu zapiski z których wynika jasno i wyraźnie cel w którym podtykamy pod nos rozmówcy nasza wspaniałą puszeczkę. Czyli piszemy zwyczajnie bez szczelnie ale prawdziwie że zbieramy datki na naszą inwestycję w pary walutowe na giełdzie walutowej, każdy datek mile widziany. Oświadczamy również ze jeśli nasza inwestycja się powiedzie, zwrócimy zainwestowany kapitał z lekkim %. i tutaj otwieramy przygotowany wcześniej notesik. i teraz uwaga !!! o ile przygotowana puszeczka, oświadczenie i plakietka to tylko narzędzia w wykonywanej pracy o tyle nasz notes jest ważnym, wręcz bardzo ważnym elementem. albowiem jest to " dźwignia handlu" filar na którym opieramy nasza działalność ;-) już wyjaśniam dlaczego. W notesie umieścić należy pozycje : Pan Heniek, piętro II numer lokalu 10zł . Pan Roman piętro II 5zł . Pani Jadwiga parter 20zł na miesiąc.... takich pozycji kilka. Działa to jak znana nam od dawien dawna taca w kościele, ten obok dał to i ja musze. Niech zatem nasz rozmówca widzi to doskonale aby mógł odczytać.
Posiadając pełne oprzyrządowanie, wybieramy względnie wysoki i nowy wieżowiec i zaczynamy pukanie do drzwi, najlepiej zacząć od najwyższego piętra. ( bo gdy przyjdzie nam wiać to w dół). ale z doświadczenia wiem że nie przyjdzie. Ważne jest również to żebyśmy wiedzieli co mówimy i się nie dziwili gdy otworzy nam babunia i zapyta czy "kabel" dobije do tygodniowego minimum. Warto odwiedzać bloki w porach późniejszych obiadowych.
To chyba tyle jeśli chodzi o ogólny zarys biznes planu. jeśli są pytania to proszę pytać.
Życzę powodzenia.

[telegrafista]

strasznie tu dzisiaj spokojnie. zapewne to efekt indyka w USD.
jutro będzie ciekawie. wielka szalona wyprzedaż. szansa na wielkie zakupy, mogą się jednak sprawdzić czarne scenariusze które dalekie od euforii, zapowiadają niskie obroty między innymi na skutek niedawnych działań isis w Francji.
Tak czy inaczej dolar bardzo mocny. nie wspominając o tym co dzieje się z PLN w stosunku do USD. ostatnie takie poziomy były 11lat temu.
Czy umocni się równie mocno w stosunku do EUR. Może tylko EUR osłabi się ze względu na sytuacje na starym kontynencie.
Tak czy inaczej idzie mróz idą święta i nowa na FX codzienność.

[telegrafista]

czas zacząć kolejny tydzień ;-)
i nocne Polaków czuwania. Kto jakie ma zdanie na temat tego co przyniesie nam 3 grudnia i jakie miejsce zajmie EDEK ?
Moim zdaniem będzie wielki szum o nic. I o ile EDEK się ruszy to nie będzie to spektakularny ruch. zgodny z aktualnym ruchem.
Określił bym to jako przyjęcie pozycji do konkretnej korekty.
a Wy co sądzicie ?

[telegrafista]

no cóż wygląda na to że poniedziałek mamy już za sobą.
Minimalny ale jednak spadek również. Zobaczymy co nam przyniesie jutro a wraz z nim dane z USD. według mnie dane nie będą zbyt dobre. może nie pogorszą 78% dla zmiany FED. jednak wprowadzą niepewność, co do kolejnych odczytów.
Podtrzymuje za moją myśl iż zbieramy się do zajęcia dogodnej pozycji na wybicie porządnej korekty.

[telegrafista]

i słowo ciałem się stało ;-)

[telegrafista]

czy dzisiaj z wielkiego przedstawienia, będziemy zadowoleni bo będą fajerwerki czy raczej kilka mizernych kapiszonów.
ja nadal podtrzymuje tezę że rynek ma już dość. do parytetu będzie coraz dalej niż bliżej.
będę zatem czekał na dobre wejście z długą pozycją i zamykał krótkie.

[telegrafista]

:-) były fajerwerki i to całkiem fajne no i był skandal z przeciekiem wiec całkiem fajny dzień, który bez kawy też nie był senny.
co do kierunku to tak jak przewidywałem więc jest ok . krótkie zamknięte długie czekają na zamknięcie. co z resztą niebawem nastąpi i ponownie otwieram krótkie.

[hmakna]

No to pokaż na screenie jak wykorzystałeś sytuację, którą przewidziałeś. Bo wiesz... jak rynek spadł to każdy może napisać, nawet irmentrudna, że miał krótkie, a po wzrostach, że długie czakają na zamknięcie.
Udowodnij, że jesteś poważny bo przez podawanie sposobów, żeby chodzić po wieżowcu i zbierać kasę na fx nie masz wiarygodności.

[hmakna]

A poza tym, jak to jest, że zakładałeś ciągle wzrosty, a nagle okazuje się, że jedziesz na krótkich. Nic nie pisałeś, że wzorsty nastąpią w dniu konferencji.

[telegrafista]

No to pokaż na screenie jak wykorzystałeś sytuację, którą przewidziałeś. Bo wiesz... jak rynek spadł to każdy może napisać, nawet irmentrudna, że miał krótkie, a po wzrostach, że długie czakają na zamknięcie.
Udowodnij, że jesteś poważny bo przez podawanie sposobów, żeby chodzić po wieżowcu i zbierać kasę na fx nie masz wiarygodności.

Witaj.
Przykro to pisać ale nie podoba mi się, Twój ton wypowiedzi.
Z góry zakładasz ze ktoś oszukuje i powinien dowieść że tak nie jest. Wydajesz się być sfrustrowany, być może jakimiś niepowodzeniami, ale z tego powodu nie czepiaj się innych i nie zarzucaj im braku wiarygodność. Jeśli zwyczajnie nie wiesz i nie znasz danej osoby. To zwyczajny brak kultury, której i tak jest mało w tym internetowym świecie.
Jeśli chodzi o sposób zarobienia, zebrania kapitału " na klatkach schodowych" to rozumiem nie próbowałeś, skoro tak źle to oceniasz. Niemniej zdziwił byś się, jak prozaicznie proste metody, są skuteczne.( w tym okresie trochę za zimno na szorowanie samochodowych szyb przy światłach, sam rozumiesz)
P.S napisałem, przed wynikami i konferencją że stawiam na rozczarowanie rynków " oddali się parytet" i zamykam krótkie szukając momentu na długą pozycję.
Natomiast posiadanie krótkich pozycji w krótkim czasie wcale nie wyklucza, myślenia o długich pozycjach w dłuższej prognozie czasowej.
Moja zabawa polega na zbieraniu globalnych informacji, przetwarzaniu i podejmowaniu decyzji samodzielnie. Nie bawię się teoriami, metodami i systemami, co do których sami ich twórcy, nie byli w stanie przewidzieć skuteczności.
Tobie proponuję również próbę podjęcia takiego samodzielnego myślenia.
pozdrawiam.

"czy dzisiaj z wielkiego przedstawienia, będziemy zadowoleni bo będą fajerwerki czy raczej kilka mizernych kapiszonów.
ja nadal podtrzymuje tezę że rynek ma już dość. do parytetu będzie coraz dalej niż bliżej.
będę zatem czekał na dobre wejście z długą pozycją i zamykał krótkie."

[Radek z Wąchocka]

jak to jest że na polskich forach nawet najprostszy temat robi sie w końcu osobisty?
nie kumam tego...
a co do eurusd to żaden system przewidywania kursu nie działa. każdy ma inny styl gry, jedni koszą małe pipsy po wiele razy, inni czają sie na skoki po 50 pipsów- ale i jedno i drugie nie trzyma sie żadnej stałej zależności. jedyny sposób na pokonanie tego to matematyczny system dopasowania RR do MM tak, aby z posiadanym kapitałem móc wytrzymać dużo pomyłek pod rząd a i tak zarobić. ale to chyba oczywista oczywistość. tak przynajmniej z moich dociekań wynika. jedyne co jest w kursach pewne- to zmiana, i na zmianie trzeba zarobić :)

[telegrafista]

jak to jest że na polskich forach nawet najprostszy temat robi sie w końcu osobisty?
nie kumam tego...
a co do eurusd to żaden system przewidywania kursu nie działa. każdy ma inny styl gry, jedni koszą małe pipsy po wiele razy, inni czają sie na skoki po 50 pipsów- ale i jedno i drugie nie trzyma sie żadnej stałej zależności. jedyny sposób na pokonanie tego to matematyczny system dopasowania RR do MM tak, aby z posiadanym kapitałem móc wytrzymać dużo pomyłek pod rząd a i tak zarobić. ale to chyba oczywista oczywistość. tak przynajmniej z moich dociekań wynika. jedyne co jest w kursach pewne- to zmiana, i na zmianie trzeba zarobić :)

No cóż. jeśli chodzi o osobisty ton wypowiedzi.
to myślę, że jeśli ktoś ma coś ciekawego do powiedzenia to niech to mówi nawet jeśli to osobiste przeżycia.

Przewidywalność na jakiejkolwiek parze walutowej w tym również na EDKU, jest różna i różne bywają jej mechanizmy.
Dokładnie tak jak piszesz jest wiele metod grania, ugrywania, przegrywania.
mi najlepiej sprawdza się mieszanie interwałów czasowych. oraz gra na dwóch kontach tą samą parą walutową, małymi lotami w stosunku do kapitału. no i cierpliwość. Nie używam również SL. a profity zamykam zazwyczaj ręcznie po danych makro i już. Obecnie nie robie nic czekając na posiedzenie FED.
Zasada jaką się kieruje to nie wsiadać do statku nie znając kursu :-)

[Radek z Wąchocka]

correcto mundo! nie znając kursu!
tylko że jedyny kurs jaki można znać pochodzi z busoli Kapitana Sparrowa :)
przemieliłem chyba wszystkie systemy i strategie jakie mogłem znaleźć i wyszło mi że na dostatecznie długiej linii czasu każdy zbliża sie do 50% skuteczności. sa okresy gdy działają jedne setupy, sa okresy gdy działają inne. a są też takie, gdy nie działają żadne i nie da sie przewidzieć które kiedy. wybrałem więc podejście czysto matematyczne. to znaczy takie, że zakładam z góry skuteczność 45% i na tym matematyka musi dac mi wygrać. matematyka czyli mądrze zwane MM. ja tam wole posługiwać sie prostymi definicjami, MM to matematyka stawek, pozycja długa to kupowanie a trading na forexie to cinkciarstwo :) jakoś mój mózg wtedy lepiej sprawy widzi, niektóre problemy staja sie dużo łatwiejsze do rozwiązania gdy sie człowiek nie zapętla w pseudo-naukowy język.
Rozumiem wszystko co napisałeś- tylko... po co dwa różne konta trzymasz? pojasnisz troche?

[telegrafista]

correcto mundo! nie znając kursu!
tylko że jedyny kurs jaki można znać pochodzi z busoli Kapitana Sparrowa :)
przemieliłem chyba wszystkie systemy i strategie jakie mogłem znaleźć i wyszło mi że na dostatecznie długiej linii czasu każdy zbliża sie do 50% skuteczności. sa okresy gdy działają jedne setupy, sa okresy gdy działają inne. a są też takie, gdy nie działają żadne i nie da sie przewidzieć które kiedy. wybrałem więc podejście czysto matematyczne. to znaczy takie, że zakładam z góry skuteczność 45% i na tym matematyka musi dac mi wygrać. matematyka czyli mądrze zwane MM. ja tam wole posługiwać sie prostymi definicjami, MM to matematyka stawek, pozycja długa to kupowanie a trading na forexie to cinkciarstwo :) jakoś mój mózg wtedy lepiej sprawy widzi, niektóre problemy staja sie dużo łatwiejsze do rozwiązania gdy sie człowiek nie zapętla w pseudo-naukowy język.
Rozumiem wszystko co napisałeś- tylko... po co dwa różne konta trzymasz? pojasnisz troche?

a żebyś wiedział że Ci powiem.
bo otwieram jednocześnie dwie przeciwstawne pozycję, na dwóch kontach.
następnie na koncie na którym przyjąłem właściwy kurs dobieram "pasażerów" dopływam do celu i wysadzam czekając na powrotny prąd. w myśl powiedzenia "historia kołem się toczy".
Z matematyki zawsze byłem noga ;-)

[Radek z Wąchocka]

a nie możesz na tym samym koncie hedga zrobić? przeciez trzymając dwa masz 2*prowizje, opłaty od wypłat i te inne.... nie kleje

[telegrafista]

a nie możesz na tym samym koncie hedga zrobić? przeciez trzymając dwa masz 2*prowizje, opłaty od wypłat i te inne.... nie kleje

mam dwa i to u różnych brokerów. to tak trochę dla bezpieczeństwa.
jeśli chodzi o prowizję itp. to się tym w ogóle nie przejmuje. jeśli jest do zapłacenia prowizja, zwłaszcza ta od zysku to tylko się cieszyć, bo to znaczy że piłka w grze.
Na rynku nie ma charytatywnie działających instytucji finansowych więc zawsze te prowizje w jakiejś formie występują.