EU Referendum: The people v the elites?
http://www.bbc.com/news/uk-politics-eu- ... m-36458369
Tak właśnie zaczyna to wyglądać i to jest najbardziej niebezpieczne bo emocje są silniejsze niż rozsądek.
Czytałem wczoraj komentarz po wystąpieniach Farage i Camreona w TV.
W zasadzie co mieli do powiedzenia i czy któryś był lepszy/gorszy nie miało żadnego znaczenia.
To co ma znaczenie to, że ludzie nie ufają żadnemu z nich i to niemalże po równo - obu ufa zaledwie ok. 20% ludzi, a ponad 60% zdecydowanie ich odrzuca.
Występy takich ludzi tylko rozdrażniają i przenoszą dylemat w sferę emocjonalną.
EDIT: zaś w Brukseli choć niby jest spokój, przerażenie budzi ostatnia analiza pokazująca, że przeważająca cześć Francuzów, duża Włochów, a nawet niemała Niemców chętnie zagłosowałaby za wyjściem gdyby tylko miała taką okazję.
I teraz: skoro Wielka Brytania głosuje, to dlaczego Francja miałaby nie? To jest najgorszy koszmar jaki śni się po nocy komisarzom...
Od dwa, przez pięć do dziewięć...