Nawet jeżeli czasami zgadniemy, na dłuższą metę się to nie sprawdzi.
Jeżeli wszystko jest ok, system ma niezłą częstotliwość i dobrą wartość oczekiwaną, zaczynamy grać. Po ok. 100 transakcjach sprawdzamy czy rozkład prawdopodobieństwa jest mniej więcej taki jak zakładaliśmy. Jeżeli nie, wprowadzamy zmiany, jeżeli to nie pomaga, być może należy szukać innego systemu.
Zasadniczo moim zdaniem na początku grania nowym systemem mogą się pojawiać jakieś emocje, ale raczej nie dłużej niż 2-3 miesiące. Jeżeli po takim czasie system wciąż nas stresuje, należy go zmienić na inny, niezależnie od jego skuteczności.
I w sumie tyle. Taki mój przepis jak kroku po kroku dojść od zera do sensownego systemu transakcyjnego, który nie tylko będzie zarabiał, ale również, a może przede wszystkim da nam mnóstwo radości, przyjemności i satysfakcji.
Być może nawet więcej niż mój ulubiony ludek





