
Po niesamowitych spadkach w zeszłym tygodniu na polskiej giełdzie przyszedł czas korekt wzrostowych – bo za wcześniej mówić o jakimś powrocie do wzrostów. Warto zwrócić uwagę na poziomy, które powstrzymały niedźwiedzie – na PZU było to 385, obszar 395-385zł to bardzo silne wsparcie, na które powstrzymało w 2011 roku wzrosty, a od 2013 stanowi silne wsparcie testowane 4-krotnie.
Na kilku spółkach z WIG20 takie poziomy również istnieją i można je traktować jako granicę po przekroczeniu, której spadki mogą być dość głębokie – natomiast dopóki poziomy wytrzymują posłużyć mogą do zakupów z bardzo korzystnym zyskiem do ryzyka.
Obecnie PZU powinno jeszcze wzrosnąć przynajmniej do 430zł – tam może rozegrać się kluczowa walka, która pokaże czy spółka przetestuje w najbliższych tygodniach po raz kolejny minimum czy jednak maksimum na 470zł.