Zapraszam do dyskusji na temat codziennych komentarzy makroekonomicznych dostępnych tutaj: http://comparic.pl/category/komentarz-dzienny/ .
Czyli wszystko co zdarzyło się dzisiaj z punktu widzenia fundamentów, makroekonomii oraz gospodarki i jaki będzie miało to wpływ na notowania najważniejszych aktywów finansowych.
Dyskusja na temat tego co pojawiło się w komentarzu, własnych spostrzeżeniach i ogólnie podejściu makro do rynków.
Jeszcze raz zapraszam :)
Komentarze dzienne makro
Re: Komentarze dzienne makro
Witaj Szymonie!
Dzięki, że wrzuciłeś tutaj temat do dyskusji :)
Komentarz 12/13 sierpnia:
Z drugiej strony jestem ciekaw, na ile te 2,5-3 mln Polaków za granicą ma wpływ na dodatnie saldo. Trzeba by chyba zajrzeć do składowych i porównać z latami ubiegłymi - gdybyśmy mieli źródło.
Dzięki, że wrzuciłeś tutaj temat do dyskusji :)
Komentarz 12/13 sierpnia:
Wg mnie spadająca konsumpcja gospodarstw domowych to zły znak. Na imporcie również zarabiają rodzimi przedsiębiorcy.
Powyższy wykres przedstawia saldo na rachunku bieżącym, które trzeci miesiąc z rzędu jest dodatnie. Przypomnę, iż w nowoczesnej historii Polski tylko kilkukrotnie mieliśmy do czynienia ze zbliżeniem się salda do poziomu 0 i lekkiego go przebicia po czym zawsze był szybki powrót na stronę deficytu. Takiej sytuacji jak teraz nie mieliśmy jeszcze nigdy. A co oznacza saldo rachunku bieżącego? Pokazuje ono to ile waluty wpływa/wypływa z danego kraju. Jeżeli saldo jest na plusie, tak jak w tym wypadku, oznacza to iż do Polski napływa więcej walut niż wypływa (import). Taka sytuacja jest domeną krajów rozwiniętych, które eksportują swoje dobra bądź też bardzo często surowce, co napędza dodatnie saldo. Natomiast sytuacja wygląda całkowicie odwrotnie w wypadku gospodarek rozwijających się, które muszą importować po to aby się rozwijać. Z tego powodu Polska przez lata wykazywała deficyt na rachunku bieżącym. Obecna nadwyżka, a przede wszystkim jej skala jest zadziwiająca. Większość ekonomistów jest zdania, iż jest to raczej chwilowe zjawisko i ja również się przychylam do takiego stwierdzenia. Moim zdaniem saldo jest dodatnie ze względu na niską konsumpcję gospodarstw domowych co wpływa na słaby import.
Z drugiej strony jestem ciekaw, na ile te 2,5-3 mln Polaków za granicą ma wpływ na dodatnie saldo. Trzeba by chyba zajrzeć do składowych i porównać z latami ubiegłymi - gdybyśmy mieli źródło.
Re: Komentarze dzienne makro
http://nbp.pl/statystyka/bilans_platniczy/bop_q_eur.xls
Jednak aby dokładniej to zbadać trzeba by porządnie przeanalizować te dane. Wczorajsze dane były za czerwiec, zobaczymy jak będą wyglądać skumulowane kwartalne i wtedy będzie łatwiej to porównać.
Jednak aby dokładniej to zbadać trzeba by porządnie przeanalizować te dane. Wczorajsze dane były za czerwiec, zobaczymy jak będą wyglądać skumulowane kwartalne i wtedy będzie łatwiej to porównać.
Re: Komentarze dzienne makro
http://comparic.pl/listings/komentarz-d ... -sierpnia/
Cześć Szymonie.
Bardzo lubię te ciekawostki, które regularnie wrzucasz w swoich komentarzach. Chętnie kolekcjonuję takie perełki, ponieważ już coraz mniej rzeczy mnie zaskakuje
http://www.youtube.com/watch?v=pbuO0wWz-I0
Wiele zabiegów się na tych liczbach przeprowadza, żeby kryzys nie wyglądał na straszny i żeby podtrzymać optymizm u kupujących. Bo jak konsumenci schowają pieniążki do skarpetek to się zawali sprzedaż.
Inna sprawa, to na ile można wierzyć Goldmanom. Wiele razy już dość kontrowersyjne działania podejmowali łącznie z rekomendacjami dla klientów i równoległym trzymaniem drugiej strony transakcji z nimi.
Jeśli chodzi o rynek FX, to nie zauważyłem wielkiego wpływu poszczególnych odczytów. Jednak całościowo sytuacja kraju wpływa na rynek długu, a tam są miliardy. Więc wypłacalność...
Dla mnie lekkim rozczarowaniem jest umacniająca się ostatnio złotówka, ponieważ mamy pogarszające się wskaźniki, czarną dziurę budżetową i indolentny rząd. Co zagraża wypłacalności kraju. A fakt, że jesteśmy podłączeni pępowiną gospodarczą do Niemiec nie pomoże, kiedy przemysł w rozkładzie. No ale niezbadane są wyroki rynku walutowego
PKB i NFP warto rozpatrywać pod kątem rynku akcji prędzej i to w średnim do długim terminie...
Cześć Szymonie.
Bardzo lubię te ciekawostki, które regularnie wrzucasz w swoich komentarzach. Chętnie kolekcjonuję takie perełki, ponieważ już coraz mniej rzeczy mnie zaskakuje
Wskaźniki zatrudnienia i PKB są zafałszowane... żeby nie powiedzieć sfałszowane.ujawnioną wczoraj notatkę z badań Goldman Sachs, z której dowiadujemy się, że ani NFP (Non Farm Payrolls) ani PKB nie dają znaczącej informacji na temat stanu gospodarki.
http://www.youtube.com/watch?v=pbuO0wWz-I0
Wiele zabiegów się na tych liczbach przeprowadza, żeby kryzys nie wyglądał na straszny i żeby podtrzymać optymizm u kupujących. Bo jak konsumenci schowają pieniążki do skarpetek to się zawali sprzedaż.
Inna sprawa, to na ile można wierzyć Goldmanom. Wiele razy już dość kontrowersyjne działania podejmowali łącznie z rekomendacjami dla klientów i równoległym trzymaniem drugiej strony transakcji z nimi.
Jeśli chodzi o rynek FX, to nie zauważyłem wielkiego wpływu poszczególnych odczytów. Jednak całościowo sytuacja kraju wpływa na rynek długu, a tam są miliardy. Więc wypłacalność...
Dla mnie lekkim rozczarowaniem jest umacniająca się ostatnio złotówka, ponieważ mamy pogarszające się wskaźniki, czarną dziurę budżetową i indolentny rząd. Co zagraża wypłacalności kraju. A fakt, że jesteśmy podłączeni pępowiną gospodarczą do Niemiec nie pomoże, kiedy przemysł w rozkładzie. No ale niezbadane są wyroki rynku walutowego
PKB i NFP warto rozpatrywać pod kątem rynku akcji prędzej i to w średnim do długim terminie...
Bardzo ciekawa uwaga. W sumie nigdy się temu nie przyglądałem, ale patrząc jak dużą część wydatków gospodarstwa domowego pochłania hipoteka czy koszty wynajmu, to można powiedzieć, że coś w tym jest.odczyt dynamiki wzrostu PKB zależy od budownictwa mieszkaniowego. W ciągu następnego 1,5 roku budownictwo mieszkaniowe ma dodać 0,75 punktu procentowego do PKB, co biorąc pod uwagę prognozę wzrostu na poziomie 1,5% na 2013 rok, jest bardzo dużą wartością.
Re: Komentarze dzienne makro
Jak dla mnie odpowiedź tkwi w tym o czym pisałem w poniedziałek :)Marcin_N pisze: Dla mnie lekkim rozczarowaniem jest umacniająca się ostatnio złotówka, ponieważ mamy pogarszające się wskaźniki, czarną dziurę budżetową i indolentny rząd. Co zagraża wypłacalności kraju. A fakt, że jesteśmy podłączeni pępowiną gospodarczą do Niemiec nie pomoże, kiedy przemysł w rozkładzie. No ale niezbadane są wyroki rynku walutowego
Mam na myśli saldo obrotów rachunku bieżącego bilansu płatniczego. Skoro jesteśmy rekordowo na plusie to przekłada się to na umocnienie złotówki. Obecna sytuacja oznacza, iż więcej eksportujemy i ogólnie przypływa do nas więcej gotówki. Eksport rozlicza się zazwyczaj w USD, ewentualnie w EUR. Wraz z przypływem zagranicznych walut jest zwiększona potrzeba na PLN (wymiana waluty). A wymiana to nic innego jak krótka pozycja na USD(EUR)/PLN czyli sprzedaż USD(EUR) aby dostać złotówki.
Obawy co do niewypłacalności również maleją idąc za spadającym deficytem rachunku bieżącego w relacji do PKB. Teraz znajduję się poniżej 2% a rok temu było to ponad 5%. Więc potrzeba relatywnie mniej zagranicznego kapitału aby spłacić zobowiązania. Zaufanie co do polskiego rynku długu widać także na spreadach polskich cdsów:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości