Ten i następny tydzień będą nieco inne niż reszta - USA przechodzi na czas letni podczas gdy Europa jeszcze nie.
Sesja amerykańska będzie się zaczynać i kończyć o godzinę wcześniej co będzie miało swoje znaczenie dla dynamiki okresu przejściowego pomiędzy Londynem, a Nowym Jorkiem.
Tutaj można sobie popatrzyć jak to się będzie układać:
http://www.timeanddate.com/worldclock/m ... 4=179&iv=0
Poza tym nieco mniej wydarzeń najcięższego kalibru co jednak nie znaczy, że nie będzie atrakcji.
Np. US Retail Sales - nie raz już podstawił on nogę dolarowi.
Albo np. Nowa Zelandia i stopy procentowe.
Oraz cała seria z Chin, niemalże codziennie coś nowego.
Już wczoraj pokazały się dane wymiany handlowej: eksport mocno w górę (to dobrze), import zaś w dół (20% (niedobrze). Niby fajnie ale ten słaby import kładzie się cieniem na np. Australii - mogą być z tego jakieś luki w dół na otwarciu.
A'propos Australii - proponuję zanotować poniedziałkowy wynik ogłoszeń o pracę 00:30 GMT AU ANZ Job Advertisements (Feb). Ten raport sam w sobie nie ma żadnego wpływu na rynek ale można spróbować go potraktować jako papierek lakmusowy dla o wiele mocniejszej czwartkowej pozycji: 00:30 GMT AU Employment Change s.a. (Feb) - to jest coś co potrafi wykopać Kangura 60-80 pips w przeciągu milisekund.
Być może te ogłoszenia podpowiedzą nam w którym kierunku

Tak czy inaczej proponuję rzucić okiem w kalendarz żeby przypadkiem się z czymś nie zderzyć.
Poniedziałek szykuje się raczej spokojnie, później Chiny wtorek i środa, a dalej od środy wieczorem Nowa Zelandia, Australia i USA.