To, że społeczeństwo jest w większości po prostu głupie i łatwo je omamić obietnicami bez pokrycia to święte słowa. Zmiany kadrowe też są normą, ale tu jest zmiana systemu powoływania na urzędy z kompetencyjnego (choć dziurawego) na familijny - żeby nie powiedzieć mafijny. Mniejsza z tym, mnie się wydaje że mentalnie tkwimy w komunie, ludzie wierzą, że dopóki państwo nie da to sami nic nie zdobędą. Żyłem parę lat w państwie prawie tak socjalnym jak PRL, ale o ustroju kapitalistycznym, i mimo, że "państwo" na każdym kroku coś dawało i ułatwiało, sposób myślenia mieszkańców był zupełnie inny od naszego - polskiego. Po pierwsze znajomość prawa na niespotykaną u nas skalę - jego podstawy dotyczące podatków, spraw urzędowych itp. były przedmiotem nauczania w szkole. Niesamowita znajomość podstaw ekonomii w społeczeństwie gdzie edukacja kończyła się często na gimnazjum lub nawet podstawówce - sześciolatce. Mimo słabego jak na nasze standardy wykształcenia ogólnego, w wiedzy praktycznej wciągają nosem większość polskich magistrów.Prawie każda osoba którą poznałem oprócz pracy pozwalającej na przyzwoite życie miała często coś dodatkowego co pozwalało na dodatkowy zarobek: firemka, dochodowe hobby, kawałek gleby pod inwestycje, wynajmowany domek. I patriotyzm który trudno ogarnąć w kraju w którym Dzień Niepodległości kojarzy się głównie z nienawiścią, gazem i kamieniami. Do tego państwo:jasny i przejrzysty system podatkowy - tamtejszy PIT to nawet nie jedna strona a parę linijek do wypełnienia. Jeden urzędnik do spraw tych deklaracji podatkowych na 5000 mieszkańców - bo wszystko można załatwić przez internet. Wszystko - bez jakichś wyszukanych systemów informatycznych: system zabezpieczający twoje dane bankowe jest jednocześnie ogólnym systemem identyfikacji podatnika, systemu zasiłków, rejestracji pojazdów, itp. jeden pin, jeden login jeden system haseł zmiennych. jednym słowem karta do bankomatu jest dowodem osobistym. Nigdzie nie spotkałem się z sytuacją, że państwo musi zabezpieczać się przed oszustwami, stawiając podatnika na równi ze złodziejem. Wykrycie przekrętu praktycznie czyni człowieka bezdomnym, aparat państwowy przejmuje zobowiązania wobec poszkodowanych (np: spłaca dług) a potem egzekwuje z nawiązką od oszusta. Drogi: wyobrażacie sobie tunel 264 metry pod lustrem wody i długości prawie 6 kilometrów w Polsce? Dla nas to gigantyczna inwestycja porównywalna chyba tylko do budowy wszystkich autostrad od 45 roku. Nie potrzeba było żadnych inwestorów z zagranicy - sfinansowało państwo ALE i tu właśnie kruczek: ustawiono bramki, tunel się spłacił w niecałe 20 lat I BRAMKI ZDJĘTO.wdfx pisze:Demokracja ma taką wadę, że trzech debili przegłosuje dwóch myślących. A czego można oczekiwać od mas, których światopogląd tworzy telewizja to wiadomo. Zmiana układu sił wiąże się ze zmianami kadrowymi, które idą z góry na dół. Przecież to nic nowego, zawsze tak było jest i będzie. Niemniej jednak obecna władza /w moim przekonaniu/ cierpi na braki kadrowe i sąd takie asy na kluczowych stanowiskach. Aby rządzić potrzeba ekspertów, bo dobre chęci nie wystarczą - znamy to z historii. Jedno jest pewne PiS ma dużą władzę i teraz łatwo jej nie odda, bo wie, że to będzie ich koniec.
Sorry, rozpisałem się, ja tak widzę państwo dla ludzi nawet pomijając ten cały socjal: proste i obowiązujące wszystkich zasady, wspieranie lokalnych społeczności ale nie kosztem całego społeczeństwa, wyważony system podatkowy. Coś o czym wszyscy politycy pier...od lat a nikt nic nie robi...
EDIT: Ciekawostka z ostatniej chwili:
http://biznes.onet.pl/wiadomosci/swiat/ ... edy/8jrddt