Jak w temacie ....
wybór należy do Ciebie. Po 12 latach na rynku uprościłem wszystko do tego stopnia że każdy zobaczy w tej strategii to samo. Zero uznaniowości.... Zaoszczędzisz setki a być może tysiące godzin swojego czasu i nerwów.
więcej info w priv
Nieuznaniowa, bez dowolnej interpretacji, dająca każdemu te same sygnały strategia
- naydah
- Stały Bywalec
- Posty: 61
- Rejestracja: czwartek 15 mar 2012, 15:15
- Lat na Forex: 12
- Rodzaj rachunku: Rachunek rzeczywisty
Nieuznaniowa, bez dowolnej interpretacji, dająca każdemu te same sygnały strategia
Ostatnio zmieniony czwartek 18 kwie 2024, 03:18 przez naydah, łącznie zmieniany 1 raz.
Forex to nie hazard ale Ty możesz być hazardzistą.
- naydah
- Stały Bywalec
- Posty: 61
- Rejestracja: czwartek 15 mar 2012, 15:15
- Lat na Forex: 12
- Rodzaj rachunku: Rachunek rzeczywisty
Re: Nieuznaniowa, bez dowolnej interpretacji, dająca każdemu te same sygnały strategia
jeśli chcesz więcej konkretnej wiedzy zapraszam na priv jednak już na wstępie nauki możesz potraktować szukanie podstawowych informacji jako mały, najprostszy i pierwszy test z wielu jakie Cię czekają na tym runku. Testu swojego charakteru i osobowości. Gwarantuję Ci, że jeśli nie jesteś w stanie włożyć iluś set godzin - a czasem i więcej w zależności od twojej percepcji i zdolności postrzegania pewnych prawideł – w ciężką, mozolną PRACĘ, to polegniesz...
Jeżeli nie potraktujesz tego serio, jak nauki każdego innego zawodu czy czegokolwiek innego co opanowałeś dobrze, gdy chciałeś zacząć zarabiać pieniądze w jakiejkolwiek branży, efekty będą mizerne i skończysz jako dawca kapitału dla konsekwentnych traderów którzy wygrali ze sobą i Tobą a rynek jako brutalny pośrednik i egzaminator ich za to wynagrodził.
FOREX JEST FRUSTRUJĄCY i NUDNY – na etapie nauki zwłaszcza. Nawet po etapie nauki i zapoznania się ze strategią i swoimi emocjami dalej jest ŻMUDNY i MOZOLNY. Nagroda czeka jedynie na wytrwałych. Nie wiem skąd, w niektórych ludziach, przeświadczenie, że wystarczy chwila nauki by dobrze to opanować oraz zrozumieć swoje emocje z tym związane lub wystarczy obserwować jakiegoś guru, samemu nie myśląc i nie analizując tego co się widzi, skoro nawet nauka chodzenia zajęła nam 2-3 lata a biegania ok 5, po drodze zaliczając dziesiątki upadków i siniaków. Dlaczego z Forex miało by być inaczej?. Trzeba poświęcić pewien czas by dojść do jakiegoś poziomu - różny w zależności od percepcji każdego człowieka. Ale czy to będzie 5 minut ?
Powinieneś sam sobie uczciwie odpowiedzieć na te pytania.
Dlatego w 80-90% skoncentruje się na psychologii handlu gdyż 80-90% ludzi, którzy tracą, przegrywa właśnie przez tą nudną, żmudną psychologię tradingu. PRZEGRYWA ZE SOBĄ.
Wydaje im się, że wystarczy im jakaś strategia i będzie dobrze. Skaczą od systemu do systemu, nie rozumiejąc, że Forex brutalnie przetestuje ludzką osobowość do przysłowiowego szpiku kości jak nic innego, bez względu na to, jaką strategią będą inwestować i co o sobie sądzą. Gdy zetkniesz się już z realnym rynkiem najprawdopodobniej będziesz wracał do tej lektury wielokrotnie. ,,Odkryjesz” na nowo to, o czym tu piszę i dlaczego o tym piszę. Wyważysz po drodze wiele otwartych drzwi stwierdzając ,,nosz ku*** gość miał rację i mówił prawdę”...
Rynek – pomimo tego, iż nie wie, że istniejesz i nasze zlecenia nie mają ŻADNEGO wpływu na ruch cen, pokaże wszystkie twoje słabe i mocne strony. Jak cierpliwy i konsekwentny jesteś. Jak mocno potrafisz trzymać się z pozoru prostych zasad. Jak szybko wątpisz w swoje postanowienia. Jak mocno jesteś podatny na manipulacje i zalew ścieku nieistotnych bzdur.
Dużo ludzi ma o sobie mniemanie silnych mocnych itd. Zwłaszcza Ci, którzy bardzo dużo i głośno tak o sobie mówią, gdyż najczęściej nie słyszą tego od innych. Więc chcą usłyszeć to chociaż od siebie. Dopóki nie zainwestują realnych pieniędzy. Wtedy zobaczą swoje prawdziwe oblicze i uczciwą odpowiedź. Uczciwą nie koniecznie w życiu oznacza miłą. Nawet małe konto i mały depozyt tak jak go potraktujesz, pokaże Ci prawdę o twoim podejściu większą niż przypuszczasz.
Dlatego NIE MOGĘ zagwarantować Ci żadnych zysków dokładnie tak samo jak sprzedawca noża dobrej jakości, nie może Ci zagwarantować, że się nie skaleczysz lub nie utniesz sobie palca lub upolujesz nim zwierzynę na której Ci zależy. Identycznie postąpi sprzedawca super auta - nie może dać Ci żadnej gwarancji ani 100% pewności, że dojedziesz do celu bez wypadku bo nie ma pojęcia jak się zachowasz mimo wszelkich porad, nakazów i zakazów oraz sytuacji na drodze ..
I ja również Cię nie znam czytelniku. I jeśli nie miałeś wcześniej dłuższej styczności z tym rynkiem oraz handlem realnymi pieniędzmi to gwarantuję Ci, że Ty też jeszcze siebie w tym aspekcie nie znasz … JAK zachowasz się na drodze zwanej Forex mimo rad i zaleceń? Nie wiem...
Pod względem TECHNICZNYM system który zaprezentuje jest prosty. Nawet bardzo prosty i główne założenie NIE JEST w nim uznaniowe. Jednak z praktyki wiem, że niektórzy ludzie, mimo wszystko bardzo często mają dziwną tendencję do komplikacji nawet najprostszych rzeczy. Nie chcą dojechać z punktu A do punktu B – oni MUSZĄ wiedzieć jak działa każda śrubka uszczelka przewód czy dioda. Sami komplikują coś, co działa. Czy każdy musi być mistrzem olimpijskim w pływaniu aby mimo wszystko pływać? Wg mnie nie. Ale i tak zawsze znajdą się ludzie, którzy na siłę będą zaśmiecali sobie głowę kompletnie nieistotnymi aspektami handlu zamiast skoncentrować się na rzeczywistości i akceptacji tego, że na pewne rzeczy NIE MAMY wpływu a mimo to, możemy zarabiać.
=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=
Posłużę się analogią do wędkarstwa. Możesz mieć najlepszy sprzęt, ,,zrobić wszystko jak należy”, a i tak nic nie złowisz parę dni bo ryby nie będą brały. A może zachciało Ci się spać? A może zaczął Ci przeszkadzać deszcz lub mróz / upał? I co wtedy? Poddasz się? Znudzisz? Stwierdzisz, że to bez sensu? Być może. Takie wątpliwości przechodził każdy kto się z tym zetknął. Ale ,,sąsiad” w końcu złowi rybę akceptując fakt, że nie miał wpływu na pewne czynniki, podczas gdy Ty się poddałeś lub zacząłeś analizować przyczynę braku brań lub mrozu albo składu włókien wędki. Czym się zatem różnicie, skoro każdy miał te same warunki, ten sam sprzęt i łowiliście w tym samym miejscu ? …
Przestrzegam przed ludźmi, którzy obiecują Ci łatwe, szybkie pieniądze. Wielu internetowych guru po prostu kłamie tworząc alter ego dla poklasku i zaleczenia traum. Pokazują same zyskowne wejścia, ukrywają straty. Większość z nich to inwestorzy kont demo. Ostatecznie giną oszukując samych siebie przy okazji krzywdząc innych, niewinnych ludzi. Wielu z nich to po prostu hazardziści, kompletnie ignorujący podstawy zarządzania kapitałem i ryzykiem – jedną z nielicznych a zarazem jedną z najbardziej kluczowych kwestii którą możemy kontrolować na tym rynku.
Podczas 12 letniej praktyki na tym rynku przetestowałem wiele strategii. Odbyłem też kilka szkoleń online i 2 osobiście. Widziałem też wiele reklam robotów i dostawców sygnałów. Po jakimś czasie autorzy zamilkli. Sam sobie odpowiedz dlaczego... Jeśli wejdziesz na jakiekolwiek forum Forex np. wyżej wspomniany Navigator forum Forex lub comparic zobaczysz sekcję dzienniki. Dziesiątki rozpoczętych dzienników które umarły śmiercią naturalną...
Jeśli okaże się, że nie masz ku temu predyspozycji psychicznych, a może tak być, po prostu to zaakceptuj jako fakt, że nie każdy też może być dobrym kucharzem, bokserem czy hokeistą. Być może Forex lub ta strategia, mimo swojej prostoty, nie będzie dla Ciebie?
Ludzie potrafili tracić na Forex dziesiątki milionów dolarów i więcej chcąc się odkuć... Może Ci się to wydawać dużą kwotą ale dzienny obrót na tym rynku to tysiące MILIARDÓW dolarów. Rynek jest w stanie zmieść zlecenie każdego łącznie z dużym bankiem czy funduszem. Na tym rynku nie ma NIC pewnego. Duże banki i fundusze też mają stratne dni ale kontrolują swoje straty przez zarządzanie ryzykiem. Bywały takie dni gdy rynek zwalił się TYSIĄCE pips w ciągu paru chwil jak np. podczas legendarnej interwencji na franku w styczniu 2015r.
Wierzysz, że możesz przewidzieć takie momenty lub moment ich pojawienia się i skosić miliony? Gwarantuję Ci, że NIE MOŻESZ. Masz jedynie wiarę. Przeczucie. Domniemanie. Ale to NIE JEST WIEDZA. Wielu ludzi kompletnie nie rozróżnia pojęcia wiary i wiedzy.
Możesz dostawać sygnały do zawarcia pozycji najczystszej jakości ale jeśli nie zapanujesz nad sobą polegniesz jak miażdżąca większość uczestników tego agresywnego rynku. Chciwość i strach będą towarzyszyć Ci tym częściej, im bardziej będziesz chciał się odkuć i złamać zasady.
Poprawnie otworzone pozycje nie powinny wywoływać w Tobie zbyt wielkich emocji. Tak samo jak nie fetujesz ani nie wiwatujesz udanego dojazdu do pracy i szef lub klient nie czeka z butelką szampana bo przyjechałeś. Traktujesz to jako oczywistą oczywistość tak samo nie powinieneś zbytnio ekscytować się wygraną. Odczujesz satysfakcję ale nie powinieneś popadać w totalną euforię. Tak samo straty powinieneś potraktować jako koszty tego analogicznego ,,dojazdu do pracy” / koszty inwestycji. Ryzykujesz i Tracisz parę % - paręnaście % budżetu na paliwo, jedzenie żeby zarobić wielokrotność swoich kosztów / strat. Ale nikt nie daje Ci 100% gwarancji na to, że dojedziesz do pracy czy skończysz tą pracę. Jeśli tak podejdziesz do rynku będzie Ci dużo łatwiej zrozumieć jakimi mechanizmami się on kieruje oraz będziesz bliżej zrozumienia różnicy między handlem na Forex a hazardem na tym rynku.
2. CZY FOREX TO HAZARD?
Z pewnością nie raz spotkałeś się ze stwierdzeniem, że Forex to czysty hazard. Tak mówią ludzie którzy nie mają o tym zielonego pojęcia – bez względu na tytuły naukowe lub doświadczenie na rynku. Twierdzą wręcz, że handel na Forex nie ma nic wspólnego z inwestycją. Logicznym pytaniem zatem jest - No to co ma? Ojcowskie rady odkładania w banku w czasach 2 cyfrowej inflacji dodatkowo opodatkowanej podatkiem Belki nic w mentalności miażdżącej większości ludzi nie zmienia. Dlatego całkowicie się z tym nie zgadzam.
Dlaczego? Bo dokładnie tak samo, jak wspominałem we wstępie o analogii do noża i auta, dokładnie tak samo można odnieść się do KAŻDEGO aspektu życia i pracy jako ryzyka lub hazardu. Wszystko co robimy, czy sobie zdajemy z tego świadomie sprawę, bądź nie - jest obarczone jakimś ryzykiem. Ludzie ginęli giną i będą ginąć poślizgując się w wannie. Z definicji hazard to liczenie / wiara w wygraną w stosunku do niewspółmiernie wysokiego poniesionego ryzyka. Ale to jest wiara. A nie wiedza.
Wiedzę uzyskujemy dopiero wtedy, gdy znamy już ostateczny rezultat naszych pierwotnych oczekiwań. Dokładnie tak samo jak mając np. milion zł i otwierając restaurację - czy nie gramy tak naprawdę w przysłowiową ruletkę? Jedyne co tak naprawdę mamy to wiarę / chęci / przeświadczenie, że będzie dobrze. Podkreślam – wiarę!. Nie wiemy jak będzie. Wierzymy.
Kiedy zobaczymy ostateczny rezultat po paru miesiącach czy latach prowadzenia biznesu mamy WIEDZĘ. Dokładnie tak samo jest gdy np. ktokolwiek mówi nam, że ,,coś się stało”. Dopóki tego sami nie sprawdzimy i posiądziemy wiedzę czy to prawda czy nie - wierzymy mu - bądź nie. I tak jest ze wszystkim czego się podejmujemy...
Zastanowiliście się kiedykolwiek nad tym? Jaką mamy szansę powodzenia jakiejkolwiek inwestycji? Nawet nieruchomości, uznawane przez większość ludzi jako bezpieczne przystanie kapitału, potrafią dać łupnia po kieszeni. Bańki nieruchomości pękające na świecie były i są dość powszechnym zjawiskiem na znacznie większych rynkach niż Polska. W chwili pisania tego e-booka zaczęła się korekta w nieruchomościach w Niemczech. Niedawno upadł potężny deweloper w Chinach itd. Jak każda inwestycja albo biznes wypali albo nie. 80% firm upada w przeciągu 2 lat od założenia. Każda firma startując ma 50/50 szans. Czy tak naprawdę to nie jest ,,hazard”?
Jeśli chłodno się nad tym zastanowisz to ryzykujesz życiem, zdrowiem i zasobami finansowymi CODZIENNIE wychodząc z domu, jadąc do pracy, będąc w pracy czy na wakacjach lub imprezie. Z imprezami, firmami, robotą dodatkowo jest tak, że bardzo często ,,pijemy razem” ze znajomymi ale jeszcze częściej upadamy samotnie. I Tak naprawdę NIE MAMY ŻADNEJ pewności, że wrócimy zdrowi i żywi. W ogóle o tym świadomie nie myślimy. Popadamy jedynie w rutynę, nieświadomą kompetencję tego, że robiąc coś tysiące razy pod rząd nic nam nie będzie. Brutalnym ale życiowym przykładem są cmentarze są pełne ludzi, którzy byli absolutnie pewni, że nic IM się dziś nie stanie. Mieli taką wiarę i nadzieję. Ich bliscy mają natomiast ostateczną wiedzę.
3. JAK TO SIĘ MA DO FOREX?:
Forex jest zawsze niewiadomą tak jak każdy inny aspekt życia. Natomiast zaczyna być prawdziwym hazardem w momencie gdy zaczynamy odbiegać od zasad zarządzania kapitałem oraz ryzykiem i zaczynamy zachowywać się jak hazardziści.
Jedynym aspektem jakim możemy kontrolować jest wielkość otwartej pozycji w stosunku do posiadanego kapitału, moment otwarcia transakcji oraz poziom/wielkość zlecenia obronnego StopLoss i realizacji zysku Take Profit. (W dalszej części książki będę uzywał skrótów SL / TP)
Tylko i aż. Powiało pesymizmem na początku? No to czas na dobre wiadomości bo właśnie to daje nam szanse na tym rynku większe niż możesz przypuszczać. Otwierając wcześniej wspomnianą np. restaurację MUSISZ z reguły wyłożyć miażdżącą część kapitału lub nawet cały by w ogóle wystartować z biznesem. Startujesz z ryzykiem inwestycji np. milion zł w nadziei na zysk np.100.000 zł w kwartał czy miesiąc. Ryzykujesz np. 10 x więcej niż chcesz początkowo wygrać. Musisz zainwestować 100% w te ZAGRANIE by uzyskać zwrot 10-20-30% ...
Na Forex natomiast takich ,,restauracji” ( zagrań ) możesz otworzyć dziesiątki albo nawet i setki ryzykując ułamek kapitału za możliwą pokaźną stopę zwrotu. Jeśli sobie to uświadomisz będziesz na dobrej drodze do zarabiania na Forex. Czy zaryzykowałbyś 1-2% straty kapitału w jednym zagraniu by potencjalnie zarobić 5-10-20-30%? Takie możliwości daje KAŻDE poprawnie otworzone zagranie na tym rynku... Możesz otworzyć 10 ,,restauracji” tracąc 10-20% kapitału a 11 zagranie przyniesie np. 30% zwrotu. I tym się różni Forex od normalnego biznesu. W normalnym biznesie najczęściej po 1-2 nieudanych próbach / ZAGRANIACH kończysz bez kapitału a czasami nawet jako bankrut z długami.
Jeśli natomiast chcesz potraktować Forex jako HAZARD rób następujące rzeczy – utrata kapitału prędzej czy później? GWARANTOWANA:
-otwieraj pozycje ,,na czuja” bez jakiejkolwiek strategii. A może wejdzie? A ch** tam. itp
-otwieraj pozycje bez zlecenia obronnego ,,SL” oraz spóźnione gdy cena już odjechała.
-otwieraj pozycje większe niż 1-3% całkowitej wielkości kapitału. 10%? 20% 50% depozytu na pozycje? SPOKO. Lubię hazard !
-otwieraj pozycje kiedy jestem pod wpływem alkoholu, narkotyków, ciężkich leków, znudzony, rozdrażniony, zmęczony, chory, niewyspany, źle się czuję, w desperacji itp.
-otwieraj pozycje gdy chcesz się zemścić na rynku lub odkuć dokładając więcej do pozycji stratnych w nadziei, że przecież ,,już muszą” zawrócić. Niżej / wyżej nie mogą spaść / polecieć! - wiara ... (rzeczywistość pokazała wiedzę, że instrumenty potrafią spaść PONIŻEJ ZERA i osiągnąć nawet wartość ujemną jak np. ropa naftowa w .04.2020r.)
-zmieniaj strategię po paru – parunastu nieudanych zagraniach. Kombinuj.
-skacz po wszystkich przedziałach czasowych, wszystkich parach walutowych oraz instrumentach desperacko lub w znudzeniu szukając jakiegokolwiek sygnału.
-nie czekaj na zamknięcie się świecy / nie czekaj na uformowanie się odpowiedniej formacji bo przecież ,,wiesz” lepiej niż rynek . (wiara)
-nie ma sygnału lub ,,mojego” układu świec? Wchodź. Pokaż im jak to się robi...
-Zostawiaj zlecenie aż do zamknięcia rynku i/lub na weekend. Kilkadziesiąt pips spreadu? Luka cenowa? No ok … A może otworzą się dobrze (wiara)
-graj bez sprawdzenia ważnych danych danego dnia które potrafią wywrócić rynek do góry nogami w ułamku sekundy. Jedziesz albo grubo albo wcale.
-Handluj ostatnimi pieniędzmi jakie masz, lub pożyczonymi. Nigdy tymi którymi możesz stracić.
Oczywiście powyższe przykłady celowo opisałem w formie ironii, żeby spotęgować twoją świadomość tego co wyprawiają ludzie, gdyż może Ci się to wydać absurdalne, ale zapewniam Cię, że wszyscy, którzy tracą na tym rynku mówili, że tak nie będą robić. A robią... I robić będą. To się dzieje od zawsze od kiedy istnieją giełdy. Ktoś musi tracić by inni mogli zarobić. Sam sobie musisz odpowiedzieć na pytanie KIM CHCESZ BYĆ – hazardzistą, dawcą kapitału dla wytrwałych i konsekwentnych? Czy konsekwentnym biorcą i mądrym traderem?.
Jeżeli jednak przeanalizujesz to co napisałem powyżej, uświadomisz sobie, że są to zachowania analogiczne do codziennych sytuacji gdy zamiast racjonalnie kontrolować ryzyko, zaczynamy przysłowiowo ,,jechać po bandzie” i do życia codziennego również wprowadzać hazard:
– ograniczenie do 50km/h? A ch** tam - ,,mogę” jechać 90. Może nie dostanę mandatu, może wyhamuję jak coś wyskoczy mi na drogę, ominę.
Nie mam dokładnego biznes planu? Obok są 4 podobne lokale? I tak otwieram lokal – jakoś to będzie.
Jestem niewyspany? Zmęczony? Żona / mąż / ktoś na drodze mnie zdenerwowali? Dodam gazu.
Czuję na imprezie, że po paru kieliszkach zaczyna być grubiej? Piję dalej. Ignoruję ostrzeżenie.
Nie wydam na taksówkę 30 zł, lepiej pójdę tą ciemną ulicą, oszczędzę itd.
ktoś mówi, że jak coś wezmę / spróbuję to nic mi nie będzie, nie uzależnię się ...
Schody? Normalne zachowanie idziemy spokojnie. Jednak i na trzeźwo można spaść a co dopiero po ciemku i ,,po pijaku” - a jednak niektórzy to robią itd. Wprowadzają hazard do prostych czynności.
Zasadniczo – łamiąc pewne prawa i zasady w życiu codziennym wprowadzając hazard nawet w najprostszych sytuacjach musimy liczyć się z możliwymi pewnymi pejoratywnymi konsekwencjami.
Dokładnie to samo spotka nas prędzej czy później na Forex jeśli tylko zaczniemy ignorować ryzyko i wprowadzać zachowania typowo hazardowe spotęgowane chciwością i chęcią złamania zasad.
Jeżeli natomiast chcesz przestać traktować Forex jako hazard powinieneś uświadomić sobie że:
-ISTNIEJĄ czynniki mocno ograniczające ryzyko strat i zwiększające mocno prawdopodobieństwo wygranej – to jeden z najważniejszych aspektów handlu więc wymaga bardzo dokładnego objaśnienia w dalszej części lektury. Nie wyeliminujesz ryzyka całkowicie bo eliminacji całkowitego ryzyka w życiu po prostu NIE MA.
-KONTROLOWANE RYZYKO PRZESTAJE BYĆ HAZARDEM.
-Musisz mieć PLAN działania, egzekwować go oraz się go trzymać.
-NIE KOMBINUJESZ przy zleceniu i Czekasz cierpliwie na sygnały.
-Otwierając pozycję nie przekraczające 1-3% kapitału ZNACZĄCO ograniczasz ryzyko jego wyzerowania i zwiększasz szanse na jego pomnożenie – czasami znaczące.
-Gdy NIE handlujesz zmęczony, sfrustrowany, roztargniony, chory, pod wpływem rożnych substancji ZNACZĄCO ograniczasz ryzyko i zwiększasz szansę na sukces..
-Gdy nie dokładasz pozycji do stratnych zagrań, nie przesuwasz zlecenia obronnego SL tylko akceptujesz stratę i czekasz cierpliwie na następny sygnał – znacząco ograniczasz ryzyko.
-nie otwierasz pozycji spóźnionych z taką samą wielkością lota ograniczasz ryzyko.
-Nie otwierasz pozycji na zamknięcie rynku, gdy spread potrafi rozszerzyć się od zera do kilkudziesięciu pips w ciągu sekundy, CAŁKOWICIE rujnując twój spokój psychiczny a często zmiatając całkowicie zlecenie z rynku - zmniejszasz ryzyko.
-NIE zostawiasz pozycji na weekend. Niedzielno / poniedziałkowe otwarcia rynku tzw. luki cenowe (różnice między zamknięciem w piątek a otwarciem w niedzielę) potrafią wynosić zero pips a mogą wynosić setki pips. Czasami luki są zamykane bardzo szybko a czasami, jeśli spojrzysz na wykres wstecz, niektóre są niezamknięte od wielu LAT a cena odjechała setki a czasem tysiące pips od nich. Wyobrażasz sobie być w takiej sytuacji z otwartą pozycją?
-Obserwując maksymalnie kilka par walutowych / instrumentów oraz maksymalnie 3 przedziały czasowe w ciągu handlu znacząco zwiększasz szansę na sukces oraz redukujesz frustrację bo w miarę obserwacji rynku zobaczysz, że te same sygnały / układy świec / wykresu występują na każdym instrumencie z losową częstotliwością, zarówno na H4 jak i H1. Na M5 i D1 Itd. - o tym szerzej w następnych rozdziałach.
Inwestujesz JEDYNIE środki finansowe, które wiesz (nie wierzysz), że możesz ewentualnie stracić bez stresu o przetrwanie.
-Przestajesz na chama szukać jakiegokolwiek sygnału na jakimkolwiek przedziale czasowym ( TimeFrame – TF ) bo zrozumiesz, zobaczysz i będziesz WIEDZIAŁ, że dobre sygnały i okazje prędzej czy później znowu się pojawią. CIERPLIWOŚĆ.
TWOIM NADRZĘDNYM CELEM JEST PRZETRWAĆ i CHRONIĆ KAPITAŁ POCZĄTKOWY UŚWIADAMIAJĄC SOBIE ILE MOŻESZ STRACIĆ – ZYSK JEST POŻĄDANYM ALE EFEKTEM UBOCZNYM.
REASUMUJĄC:
Forex będzie hazardem jeśli nie masz pojęcia co robisz, nie przećwiczyłeś jakiejkolwiek strategii, nie masz planu działania, podchodzisz do tego lekceważąco, bez poświęcenia WYMAGANEGO czasu na naukę rzucasz się na tzw. ,,głęboką wodę” niczym wejście do kokpitu samolotu po puszczaniu latawców na działce z wiarą na dolecenie do celu, nie umiesz przyznać się do błędów, nie wyciągasz wniosków z tego co robisz, naginasz/łamiesz zasady i wierzysz w cuda.
Forex przestaje być hazardem a zaczyna być dochodową pracą obarczoną normalnym i akceptowalnym ryzykiem jak każda inna działalność zarobkowa, tylko jeśli trzymasz się zasad i konsekwentnie realizujesz założenia planu, kontrolujesz straty oraz poświęcisz NIEZBĘDNY CZAS na NAUKĘ, WIESZ co robisz oraz na które aspekty handlu masz wpływ a na które nie masz i to akceptujesz.
..............
Jeżeli nie potraktujesz tego serio, jak nauki każdego innego zawodu czy czegokolwiek innego co opanowałeś dobrze, gdy chciałeś zacząć zarabiać pieniądze w jakiejkolwiek branży, efekty będą mizerne i skończysz jako dawca kapitału dla konsekwentnych traderów którzy wygrali ze sobą i Tobą a rynek jako brutalny pośrednik i egzaminator ich za to wynagrodził.
FOREX JEST FRUSTRUJĄCY i NUDNY – na etapie nauki zwłaszcza. Nawet po etapie nauki i zapoznania się ze strategią i swoimi emocjami dalej jest ŻMUDNY i MOZOLNY. Nagroda czeka jedynie na wytrwałych. Nie wiem skąd, w niektórych ludziach, przeświadczenie, że wystarczy chwila nauki by dobrze to opanować oraz zrozumieć swoje emocje z tym związane lub wystarczy obserwować jakiegoś guru, samemu nie myśląc i nie analizując tego co się widzi, skoro nawet nauka chodzenia zajęła nam 2-3 lata a biegania ok 5, po drodze zaliczając dziesiątki upadków i siniaków. Dlaczego z Forex miało by być inaczej?. Trzeba poświęcić pewien czas by dojść do jakiegoś poziomu - różny w zależności od percepcji każdego człowieka. Ale czy to będzie 5 minut ?
Powinieneś sam sobie uczciwie odpowiedzieć na te pytania.
Dlatego w 80-90% skoncentruje się na psychologii handlu gdyż 80-90% ludzi, którzy tracą, przegrywa właśnie przez tą nudną, żmudną psychologię tradingu. PRZEGRYWA ZE SOBĄ.
Wydaje im się, że wystarczy im jakaś strategia i będzie dobrze. Skaczą od systemu do systemu, nie rozumiejąc, że Forex brutalnie przetestuje ludzką osobowość do przysłowiowego szpiku kości jak nic innego, bez względu na to, jaką strategią będą inwestować i co o sobie sądzą. Gdy zetkniesz się już z realnym rynkiem najprawdopodobniej będziesz wracał do tej lektury wielokrotnie. ,,Odkryjesz” na nowo to, o czym tu piszę i dlaczego o tym piszę. Wyważysz po drodze wiele otwartych drzwi stwierdzając ,,nosz ku*** gość miał rację i mówił prawdę”...
Rynek – pomimo tego, iż nie wie, że istniejesz i nasze zlecenia nie mają ŻADNEGO wpływu na ruch cen, pokaże wszystkie twoje słabe i mocne strony. Jak cierpliwy i konsekwentny jesteś. Jak mocno potrafisz trzymać się z pozoru prostych zasad. Jak szybko wątpisz w swoje postanowienia. Jak mocno jesteś podatny na manipulacje i zalew ścieku nieistotnych bzdur.
Dużo ludzi ma o sobie mniemanie silnych mocnych itd. Zwłaszcza Ci, którzy bardzo dużo i głośno tak o sobie mówią, gdyż najczęściej nie słyszą tego od innych. Więc chcą usłyszeć to chociaż od siebie. Dopóki nie zainwestują realnych pieniędzy. Wtedy zobaczą swoje prawdziwe oblicze i uczciwą odpowiedź. Uczciwą nie koniecznie w życiu oznacza miłą. Nawet małe konto i mały depozyt tak jak go potraktujesz, pokaże Ci prawdę o twoim podejściu większą niż przypuszczasz.
Dlatego NIE MOGĘ zagwarantować Ci żadnych zysków dokładnie tak samo jak sprzedawca noża dobrej jakości, nie może Ci zagwarantować, że się nie skaleczysz lub nie utniesz sobie palca lub upolujesz nim zwierzynę na której Ci zależy. Identycznie postąpi sprzedawca super auta - nie może dać Ci żadnej gwarancji ani 100% pewności, że dojedziesz do celu bez wypadku bo nie ma pojęcia jak się zachowasz mimo wszelkich porad, nakazów i zakazów oraz sytuacji na drodze ..
I ja również Cię nie znam czytelniku. I jeśli nie miałeś wcześniej dłuższej styczności z tym rynkiem oraz handlem realnymi pieniędzmi to gwarantuję Ci, że Ty też jeszcze siebie w tym aspekcie nie znasz … JAK zachowasz się na drodze zwanej Forex mimo rad i zaleceń? Nie wiem...
Pod względem TECHNICZNYM system który zaprezentuje jest prosty. Nawet bardzo prosty i główne założenie NIE JEST w nim uznaniowe. Jednak z praktyki wiem, że niektórzy ludzie, mimo wszystko bardzo często mają dziwną tendencję do komplikacji nawet najprostszych rzeczy. Nie chcą dojechać z punktu A do punktu B – oni MUSZĄ wiedzieć jak działa każda śrubka uszczelka przewód czy dioda. Sami komplikują coś, co działa. Czy każdy musi być mistrzem olimpijskim w pływaniu aby mimo wszystko pływać? Wg mnie nie. Ale i tak zawsze znajdą się ludzie, którzy na siłę będą zaśmiecali sobie głowę kompletnie nieistotnymi aspektami handlu zamiast skoncentrować się na rzeczywistości i akceptacji tego, że na pewne rzeczy NIE MAMY wpływu a mimo to, możemy zarabiać.
=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=
Posłużę się analogią do wędkarstwa. Możesz mieć najlepszy sprzęt, ,,zrobić wszystko jak należy”, a i tak nic nie złowisz parę dni bo ryby nie będą brały. A może zachciało Ci się spać? A może zaczął Ci przeszkadzać deszcz lub mróz / upał? I co wtedy? Poddasz się? Znudzisz? Stwierdzisz, że to bez sensu? Być może. Takie wątpliwości przechodził każdy kto się z tym zetknął. Ale ,,sąsiad” w końcu złowi rybę akceptując fakt, że nie miał wpływu na pewne czynniki, podczas gdy Ty się poddałeś lub zacząłeś analizować przyczynę braku brań lub mrozu albo składu włókien wędki. Czym się zatem różnicie, skoro każdy miał te same warunki, ten sam sprzęt i łowiliście w tym samym miejscu ? …
Przestrzegam przed ludźmi, którzy obiecują Ci łatwe, szybkie pieniądze. Wielu internetowych guru po prostu kłamie tworząc alter ego dla poklasku i zaleczenia traum. Pokazują same zyskowne wejścia, ukrywają straty. Większość z nich to inwestorzy kont demo. Ostatecznie giną oszukując samych siebie przy okazji krzywdząc innych, niewinnych ludzi. Wielu z nich to po prostu hazardziści, kompletnie ignorujący podstawy zarządzania kapitałem i ryzykiem – jedną z nielicznych a zarazem jedną z najbardziej kluczowych kwestii którą możemy kontrolować na tym rynku.
Podczas 12 letniej praktyki na tym rynku przetestowałem wiele strategii. Odbyłem też kilka szkoleń online i 2 osobiście. Widziałem też wiele reklam robotów i dostawców sygnałów. Po jakimś czasie autorzy zamilkli. Sam sobie odpowiedz dlaczego... Jeśli wejdziesz na jakiekolwiek forum Forex np. wyżej wspomniany Navigator forum Forex lub comparic zobaczysz sekcję dzienniki. Dziesiątki rozpoczętych dzienników które umarły śmiercią naturalną...
Jeśli okaże się, że nie masz ku temu predyspozycji psychicznych, a może tak być, po prostu to zaakceptuj jako fakt, że nie każdy też może być dobrym kucharzem, bokserem czy hokeistą. Być może Forex lub ta strategia, mimo swojej prostoty, nie będzie dla Ciebie?
Ludzie potrafili tracić na Forex dziesiątki milionów dolarów i więcej chcąc się odkuć... Może Ci się to wydawać dużą kwotą ale dzienny obrót na tym rynku to tysiące MILIARDÓW dolarów. Rynek jest w stanie zmieść zlecenie każdego łącznie z dużym bankiem czy funduszem. Na tym rynku nie ma NIC pewnego. Duże banki i fundusze też mają stratne dni ale kontrolują swoje straty przez zarządzanie ryzykiem. Bywały takie dni gdy rynek zwalił się TYSIĄCE pips w ciągu paru chwil jak np. podczas legendarnej interwencji na franku w styczniu 2015r.
Wierzysz, że możesz przewidzieć takie momenty lub moment ich pojawienia się i skosić miliony? Gwarantuję Ci, że NIE MOŻESZ. Masz jedynie wiarę. Przeczucie. Domniemanie. Ale to NIE JEST WIEDZA. Wielu ludzi kompletnie nie rozróżnia pojęcia wiary i wiedzy.
Możesz dostawać sygnały do zawarcia pozycji najczystszej jakości ale jeśli nie zapanujesz nad sobą polegniesz jak miażdżąca większość uczestników tego agresywnego rynku. Chciwość i strach będą towarzyszyć Ci tym częściej, im bardziej będziesz chciał się odkuć i złamać zasady.
Poprawnie otworzone pozycje nie powinny wywoływać w Tobie zbyt wielkich emocji. Tak samo jak nie fetujesz ani nie wiwatujesz udanego dojazdu do pracy i szef lub klient nie czeka z butelką szampana bo przyjechałeś. Traktujesz to jako oczywistą oczywistość tak samo nie powinieneś zbytnio ekscytować się wygraną. Odczujesz satysfakcję ale nie powinieneś popadać w totalną euforię. Tak samo straty powinieneś potraktować jako koszty tego analogicznego ,,dojazdu do pracy” / koszty inwestycji. Ryzykujesz i Tracisz parę % - paręnaście % budżetu na paliwo, jedzenie żeby zarobić wielokrotność swoich kosztów / strat. Ale nikt nie daje Ci 100% gwarancji na to, że dojedziesz do pracy czy skończysz tą pracę. Jeśli tak podejdziesz do rynku będzie Ci dużo łatwiej zrozumieć jakimi mechanizmami się on kieruje oraz będziesz bliżej zrozumienia różnicy między handlem na Forex a hazardem na tym rynku.
2. CZY FOREX TO HAZARD?
Z pewnością nie raz spotkałeś się ze stwierdzeniem, że Forex to czysty hazard. Tak mówią ludzie którzy nie mają o tym zielonego pojęcia – bez względu na tytuły naukowe lub doświadczenie na rynku. Twierdzą wręcz, że handel na Forex nie ma nic wspólnego z inwestycją. Logicznym pytaniem zatem jest - No to co ma? Ojcowskie rady odkładania w banku w czasach 2 cyfrowej inflacji dodatkowo opodatkowanej podatkiem Belki nic w mentalności miażdżącej większości ludzi nie zmienia. Dlatego całkowicie się z tym nie zgadzam.
Dlaczego? Bo dokładnie tak samo, jak wspominałem we wstępie o analogii do noża i auta, dokładnie tak samo można odnieść się do KAŻDEGO aspektu życia i pracy jako ryzyka lub hazardu. Wszystko co robimy, czy sobie zdajemy z tego świadomie sprawę, bądź nie - jest obarczone jakimś ryzykiem. Ludzie ginęli giną i będą ginąć poślizgując się w wannie. Z definicji hazard to liczenie / wiara w wygraną w stosunku do niewspółmiernie wysokiego poniesionego ryzyka. Ale to jest wiara. A nie wiedza.
Wiedzę uzyskujemy dopiero wtedy, gdy znamy już ostateczny rezultat naszych pierwotnych oczekiwań. Dokładnie tak samo jak mając np. milion zł i otwierając restaurację - czy nie gramy tak naprawdę w przysłowiową ruletkę? Jedyne co tak naprawdę mamy to wiarę / chęci / przeświadczenie, że będzie dobrze. Podkreślam – wiarę!. Nie wiemy jak będzie. Wierzymy.
Kiedy zobaczymy ostateczny rezultat po paru miesiącach czy latach prowadzenia biznesu mamy WIEDZĘ. Dokładnie tak samo jest gdy np. ktokolwiek mówi nam, że ,,coś się stało”. Dopóki tego sami nie sprawdzimy i posiądziemy wiedzę czy to prawda czy nie - wierzymy mu - bądź nie. I tak jest ze wszystkim czego się podejmujemy...
Zastanowiliście się kiedykolwiek nad tym? Jaką mamy szansę powodzenia jakiejkolwiek inwestycji? Nawet nieruchomości, uznawane przez większość ludzi jako bezpieczne przystanie kapitału, potrafią dać łupnia po kieszeni. Bańki nieruchomości pękające na świecie były i są dość powszechnym zjawiskiem na znacznie większych rynkach niż Polska. W chwili pisania tego e-booka zaczęła się korekta w nieruchomościach w Niemczech. Niedawno upadł potężny deweloper w Chinach itd. Jak każda inwestycja albo biznes wypali albo nie. 80% firm upada w przeciągu 2 lat od założenia. Każda firma startując ma 50/50 szans. Czy tak naprawdę to nie jest ,,hazard”?
Jeśli chłodno się nad tym zastanowisz to ryzykujesz życiem, zdrowiem i zasobami finansowymi CODZIENNIE wychodząc z domu, jadąc do pracy, będąc w pracy czy na wakacjach lub imprezie. Z imprezami, firmami, robotą dodatkowo jest tak, że bardzo często ,,pijemy razem” ze znajomymi ale jeszcze częściej upadamy samotnie. I Tak naprawdę NIE MAMY ŻADNEJ pewności, że wrócimy zdrowi i żywi. W ogóle o tym świadomie nie myślimy. Popadamy jedynie w rutynę, nieświadomą kompetencję tego, że robiąc coś tysiące razy pod rząd nic nam nie będzie. Brutalnym ale życiowym przykładem są cmentarze są pełne ludzi, którzy byli absolutnie pewni, że nic IM się dziś nie stanie. Mieli taką wiarę i nadzieję. Ich bliscy mają natomiast ostateczną wiedzę.
3. JAK TO SIĘ MA DO FOREX?:
Forex jest zawsze niewiadomą tak jak każdy inny aspekt życia. Natomiast zaczyna być prawdziwym hazardem w momencie gdy zaczynamy odbiegać od zasad zarządzania kapitałem oraz ryzykiem i zaczynamy zachowywać się jak hazardziści.
Jedynym aspektem jakim możemy kontrolować jest wielkość otwartej pozycji w stosunku do posiadanego kapitału, moment otwarcia transakcji oraz poziom/wielkość zlecenia obronnego StopLoss i realizacji zysku Take Profit. (W dalszej części książki będę uzywał skrótów SL / TP)
Tylko i aż. Powiało pesymizmem na początku? No to czas na dobre wiadomości bo właśnie to daje nam szanse na tym rynku większe niż możesz przypuszczać. Otwierając wcześniej wspomnianą np. restaurację MUSISZ z reguły wyłożyć miażdżącą część kapitału lub nawet cały by w ogóle wystartować z biznesem. Startujesz z ryzykiem inwestycji np. milion zł w nadziei na zysk np.100.000 zł w kwartał czy miesiąc. Ryzykujesz np. 10 x więcej niż chcesz początkowo wygrać. Musisz zainwestować 100% w te ZAGRANIE by uzyskać zwrot 10-20-30% ...
Na Forex natomiast takich ,,restauracji” ( zagrań ) możesz otworzyć dziesiątki albo nawet i setki ryzykując ułamek kapitału za możliwą pokaźną stopę zwrotu. Jeśli sobie to uświadomisz będziesz na dobrej drodze do zarabiania na Forex. Czy zaryzykowałbyś 1-2% straty kapitału w jednym zagraniu by potencjalnie zarobić 5-10-20-30%? Takie możliwości daje KAŻDE poprawnie otworzone zagranie na tym rynku... Możesz otworzyć 10 ,,restauracji” tracąc 10-20% kapitału a 11 zagranie przyniesie np. 30% zwrotu. I tym się różni Forex od normalnego biznesu. W normalnym biznesie najczęściej po 1-2 nieudanych próbach / ZAGRANIACH kończysz bez kapitału a czasami nawet jako bankrut z długami.
Jeśli natomiast chcesz potraktować Forex jako HAZARD rób następujące rzeczy – utrata kapitału prędzej czy później? GWARANTOWANA:
-otwieraj pozycje ,,na czuja” bez jakiejkolwiek strategii. A może wejdzie? A ch** tam. itp
-otwieraj pozycje bez zlecenia obronnego ,,SL” oraz spóźnione gdy cena już odjechała.
-otwieraj pozycje większe niż 1-3% całkowitej wielkości kapitału. 10%? 20% 50% depozytu na pozycje? SPOKO. Lubię hazard !
-otwieraj pozycje kiedy jestem pod wpływem alkoholu, narkotyków, ciężkich leków, znudzony, rozdrażniony, zmęczony, chory, niewyspany, źle się czuję, w desperacji itp.
-otwieraj pozycje gdy chcesz się zemścić na rynku lub odkuć dokładając więcej do pozycji stratnych w nadziei, że przecież ,,już muszą” zawrócić. Niżej / wyżej nie mogą spaść / polecieć! - wiara ... (rzeczywistość pokazała wiedzę, że instrumenty potrafią spaść PONIŻEJ ZERA i osiągnąć nawet wartość ujemną jak np. ropa naftowa w .04.2020r.)
-zmieniaj strategię po paru – parunastu nieudanych zagraniach. Kombinuj.
-skacz po wszystkich przedziałach czasowych, wszystkich parach walutowych oraz instrumentach desperacko lub w znudzeniu szukając jakiegokolwiek sygnału.
-nie czekaj na zamknięcie się świecy / nie czekaj na uformowanie się odpowiedniej formacji bo przecież ,,wiesz” lepiej niż rynek . (wiara)
-nie ma sygnału lub ,,mojego” układu świec? Wchodź. Pokaż im jak to się robi...
-Zostawiaj zlecenie aż do zamknięcia rynku i/lub na weekend. Kilkadziesiąt pips spreadu? Luka cenowa? No ok … A może otworzą się dobrze (wiara)
-graj bez sprawdzenia ważnych danych danego dnia które potrafią wywrócić rynek do góry nogami w ułamku sekundy. Jedziesz albo grubo albo wcale.
-Handluj ostatnimi pieniędzmi jakie masz, lub pożyczonymi. Nigdy tymi którymi możesz stracić.
Oczywiście powyższe przykłady celowo opisałem w formie ironii, żeby spotęgować twoją świadomość tego co wyprawiają ludzie, gdyż może Ci się to wydać absurdalne, ale zapewniam Cię, że wszyscy, którzy tracą na tym rynku mówili, że tak nie będą robić. A robią... I robić będą. To się dzieje od zawsze od kiedy istnieją giełdy. Ktoś musi tracić by inni mogli zarobić. Sam sobie musisz odpowiedzieć na pytanie KIM CHCESZ BYĆ – hazardzistą, dawcą kapitału dla wytrwałych i konsekwentnych? Czy konsekwentnym biorcą i mądrym traderem?.
Jeżeli jednak przeanalizujesz to co napisałem powyżej, uświadomisz sobie, że są to zachowania analogiczne do codziennych sytuacji gdy zamiast racjonalnie kontrolować ryzyko, zaczynamy przysłowiowo ,,jechać po bandzie” i do życia codziennego również wprowadzać hazard:
– ograniczenie do 50km/h? A ch** tam - ,,mogę” jechać 90. Może nie dostanę mandatu, może wyhamuję jak coś wyskoczy mi na drogę, ominę.
Nie mam dokładnego biznes planu? Obok są 4 podobne lokale? I tak otwieram lokal – jakoś to będzie.
Jestem niewyspany? Zmęczony? Żona / mąż / ktoś na drodze mnie zdenerwowali? Dodam gazu.
Czuję na imprezie, że po paru kieliszkach zaczyna być grubiej? Piję dalej. Ignoruję ostrzeżenie.
Nie wydam na taksówkę 30 zł, lepiej pójdę tą ciemną ulicą, oszczędzę itd.
ktoś mówi, że jak coś wezmę / spróbuję to nic mi nie będzie, nie uzależnię się ...
Schody? Normalne zachowanie idziemy spokojnie. Jednak i na trzeźwo można spaść a co dopiero po ciemku i ,,po pijaku” - a jednak niektórzy to robią itd. Wprowadzają hazard do prostych czynności.
Zasadniczo – łamiąc pewne prawa i zasady w życiu codziennym wprowadzając hazard nawet w najprostszych sytuacjach musimy liczyć się z możliwymi pewnymi pejoratywnymi konsekwencjami.
Dokładnie to samo spotka nas prędzej czy później na Forex jeśli tylko zaczniemy ignorować ryzyko i wprowadzać zachowania typowo hazardowe spotęgowane chciwością i chęcią złamania zasad.
Jeżeli natomiast chcesz przestać traktować Forex jako hazard powinieneś uświadomić sobie że:
-ISTNIEJĄ czynniki mocno ograniczające ryzyko strat i zwiększające mocno prawdopodobieństwo wygranej – to jeden z najważniejszych aspektów handlu więc wymaga bardzo dokładnego objaśnienia w dalszej części lektury. Nie wyeliminujesz ryzyka całkowicie bo eliminacji całkowitego ryzyka w życiu po prostu NIE MA.
-KONTROLOWANE RYZYKO PRZESTAJE BYĆ HAZARDEM.
-Musisz mieć PLAN działania, egzekwować go oraz się go trzymać.
-NIE KOMBINUJESZ przy zleceniu i Czekasz cierpliwie na sygnały.
-Otwierając pozycję nie przekraczające 1-3% kapitału ZNACZĄCO ograniczasz ryzyko jego wyzerowania i zwiększasz szanse na jego pomnożenie – czasami znaczące.
-Gdy NIE handlujesz zmęczony, sfrustrowany, roztargniony, chory, pod wpływem rożnych substancji ZNACZĄCO ograniczasz ryzyko i zwiększasz szansę na sukces..
-Gdy nie dokładasz pozycji do stratnych zagrań, nie przesuwasz zlecenia obronnego SL tylko akceptujesz stratę i czekasz cierpliwie na następny sygnał – znacząco ograniczasz ryzyko.
-nie otwierasz pozycji spóźnionych z taką samą wielkością lota ograniczasz ryzyko.
-Nie otwierasz pozycji na zamknięcie rynku, gdy spread potrafi rozszerzyć się od zera do kilkudziesięciu pips w ciągu sekundy, CAŁKOWICIE rujnując twój spokój psychiczny a często zmiatając całkowicie zlecenie z rynku - zmniejszasz ryzyko.
-NIE zostawiasz pozycji na weekend. Niedzielno / poniedziałkowe otwarcia rynku tzw. luki cenowe (różnice między zamknięciem w piątek a otwarciem w niedzielę) potrafią wynosić zero pips a mogą wynosić setki pips. Czasami luki są zamykane bardzo szybko a czasami, jeśli spojrzysz na wykres wstecz, niektóre są niezamknięte od wielu LAT a cena odjechała setki a czasem tysiące pips od nich. Wyobrażasz sobie być w takiej sytuacji z otwartą pozycją?
-Obserwując maksymalnie kilka par walutowych / instrumentów oraz maksymalnie 3 przedziały czasowe w ciągu handlu znacząco zwiększasz szansę na sukces oraz redukujesz frustrację bo w miarę obserwacji rynku zobaczysz, że te same sygnały / układy świec / wykresu występują na każdym instrumencie z losową częstotliwością, zarówno na H4 jak i H1. Na M5 i D1 Itd. - o tym szerzej w następnych rozdziałach.
Inwestujesz JEDYNIE środki finansowe, które wiesz (nie wierzysz), że możesz ewentualnie stracić bez stresu o przetrwanie.
-Przestajesz na chama szukać jakiegokolwiek sygnału na jakimkolwiek przedziale czasowym ( TimeFrame – TF ) bo zrozumiesz, zobaczysz i będziesz WIEDZIAŁ, że dobre sygnały i okazje prędzej czy później znowu się pojawią. CIERPLIWOŚĆ.
TWOIM NADRZĘDNYM CELEM JEST PRZETRWAĆ i CHRONIĆ KAPITAŁ POCZĄTKOWY UŚWIADAMIAJĄC SOBIE ILE MOŻESZ STRACIĆ – ZYSK JEST POŻĄDANYM ALE EFEKTEM UBOCZNYM.
REASUMUJĄC:
Forex będzie hazardem jeśli nie masz pojęcia co robisz, nie przećwiczyłeś jakiejkolwiek strategii, nie masz planu działania, podchodzisz do tego lekceważąco, bez poświęcenia WYMAGANEGO czasu na naukę rzucasz się na tzw. ,,głęboką wodę” niczym wejście do kokpitu samolotu po puszczaniu latawców na działce z wiarą na dolecenie do celu, nie umiesz przyznać się do błędów, nie wyciągasz wniosków z tego co robisz, naginasz/łamiesz zasady i wierzysz w cuda.
Forex przestaje być hazardem a zaczyna być dochodową pracą obarczoną normalnym i akceptowalnym ryzykiem jak każda inna działalność zarobkowa, tylko jeśli trzymasz się zasad i konsekwentnie realizujesz założenia planu, kontrolujesz straty oraz poświęcisz NIEZBĘDNY CZAS na NAUKĘ, WIESZ co robisz oraz na które aspekty handlu masz wpływ a na które nie masz i to akceptujesz.
..............
Forex to nie hazard ale Ty możesz być hazardzistą.
- naydah
- Stały Bywalec
- Posty: 61
- Rejestracja: czwartek 15 mar 2012, 15:15
- Lat na Forex: 12
- Rodzaj rachunku: Rachunek rzeczywisty
Re: Nieuznaniowa, bez dowolnej interpretacji, dająca każdemu te same sygnały strategia
]4. OPTYMALIZACJA NIEUCHRONNEGO RYZYKA. STOSUNEK RYZYKA do POTENCJALNEGO ZYSKU. CZYLI CO ROBI ROBOTĘ.
Jak wspomniałem wyżej nawet zwykłe chodzenie po schodach można zmaksymalizować do zachowania wysoce ryzykownego i hazardowego. Dokładnie tak samo jest na Forex. Otwierając każdą pozycję mamy wpływ na to jakie zachowania imputujemy w poszczególny trejd. Chcesz być hazardzistą? Droga wolna. Chcesz być mądrym traderem? Musisz stosować tzw. R:R czyli:
Stosunek poniesionego ryzyka / akceptowalnej / możliwej straty do potencjalnej wygranej - Risk :Reward – na przykład ryzyko 20pips Stop Loss za 60pips Take Profit = R:R 1:3
R:R im wyższy tym lepszy jest KLUCZOWYM zagadnieniem bardzo często bagatelizowanym przez traderów i kompletnie nie dostosowanym do ich WŁASNYCH potrzeb, możliwości psychologicznych oraz finansowych. W świecie Forex sygnały z R:R 1:2 1:3 uznawane są za wystarczające do zarabiania. R:R 1:5 – 1:9 i wyższe traktowane są jako wręcz obowiązkowe do wejścia …
Dlatego system, który przedstawie Tobie daje sygnały z R:R 1:10 a często nawet większym. Otwierając np. restaurację ryzykujesz dokładnie na odwrót – 10:1, 10:2, 10:3... Ryzykujesz np milion by zarobić 100.000 w jakimś przedziale czasu.
Musisz też rozumieć, że zupełnie inaczej będzie inwestował bank lub jakiś gruby fundusz z kontem liczonym w setkach milionów dolarów lub więcej i często gęsto SL po kilkaset pips są całkowicie wliczone w ryzyko transakcji w przypadku takich instytucji. Ruchy po kilkaset pips wbrew pozycji DALEJ mogą oznaczać, że nawet 200 czy 300 punktów pips będzie dla takiej instytucji stratą rzędu maksymalnie kilku% kapitału. ŻADEN bank ani fundusz mając np. 500 milionów dolarów NIE zainwestuje 100 milionów w JEDEN SL. NIE zainwestuje też 50% ani 40% ani 20%. Zainwestują maksymalnie kilka% na jedną transakcję bo zdają sobie sprawę, że NIE wiedzą czy trejd będzie zyskowny czy stratny. Liczą się z możliwością utraty tych maksymalnie paru % w pojedynczej transakcji ale nie więcej bo NIE SĄ HAZARDZISTAMI.
Musisz zatem zdać sobie sprawę ile TY jesteś w stanie stracić aby nie zaburzyło to Twojego spokoju psychicznego oraz uświadomić sobie, jak trudno będzie Ci odrobić zbyt duże straty gdy ewentualnie dopadnie Cię frustracja, chciwość oraz strach.
Odpowiedz sobie na pytanie – co zrobisz jeżeli przykładowo zaryzykujesz 10% z 10.000 zł na jedną transakcję i stracisz? Może to przełkniesz. Ok. Musisz wtedy odrobić 11%. Ale co zrobisz gdy trafisz pod rząd 3 4 5 7 takich stop losów? Czy zdajesz sobie sprawę co tak naprawdę znaczy utracić 30-50-70%? kapitału i jak dużo musisz odrobić by wrócić do salda początkowego?
Wielu ludzi popada w złudzenie, że utrata na przykład 7000 zł z 10.000 zł początkowego kapitału to potrzeba odrobienia 70% co jest absolutną nieprawdą. Straciłem 50% z 10.000 ?? To muszę odrobić 50% itd złudne myślenie.
Zostając z 5000 zł z początkowych 10.000 musisz odrobić 100% a nie 50%. Jeśli z 10.000 zostanie Ci 3000zł to by wrócić do 10.000 MUSISZ odrobić ponownie 7000zł co jest 233% wielkością tego co Ci zostało aby znów mieć 10.000 zł a nie 70%..
. Do tego dochodzą dodatkowe, nieuchronne koszty transakcji same w sobie – spread i prowizje brokera który zarabia ZAWSZE, niezależnie czy Ty tracisz czy zyskujesz, oraz Twój stan psychiczny trudny do oszacowania.
W przypadku jeszcze większych strat kwoty potrzebne do odrobienia przyprawiają wręcz o zawrót głowy i są najczęściej nie do odrobienia, ze względu na dewastację psychiczną tradera. Dlatego tak wiele ludzi po prostu się poddaje lub zaczyna chcieć zemścić się na rynku – bo złamali zasady R:R, zaczęli jechać po bandzie absolutnie nie rozumiejąc lub nie dopuszczając do świadomości co tak naprawdę zrobili. Obwiniają RYNEK za SWOJE hazardowe podejście do tematu a jeśli bezrefleksyjnie chcą się odkuć, robią ciągle to samo powtarzając chory cykl z nadzieją na inny rezultat. A. Einstein nawet nazwał to definicją szaleństwa. Wielu ludzi powtarza podobne schematy w innych aspektach życia robiąc te same rzeczy i czynności licząc na cud.
Poniżej matematyczna tabela stosunku poniesionych strat do konieczności odrobienia % i powrotu do wartości początkowych kapitału. NIE MA ZMIŁUJ.
Wielkość straty depozytu początkowego tzw. ,,drawdown.”
Wymagana wartość do odrobienia % do powrotu wielkości depozytu początkowego z tego co zostało.
-5% 5%
-10% 11%
-15% 18%
-20% 25%
-30% 43%
-35% 54%
-40% 67%
-50% 100%
-60% 150%
-70% 230%
-80% 400%
-90% 900%
Straty są na tym rynku praktycznie nieuniknione. Osobiście nie znam ANI JEDNEGO tradera który nie miał nigdy, ani jednej straty. Musisz sobie jednak zdać sprawę, że MOŻESZ je kontrolować i decydować jak duże będą. Nie możesz kontrolować tego, kiedy one nastąpią. Analogicznie tak samo jak nie możesz kontrolować tego kiedy przyjdą zyski.
Nie możesz też kontrolować ruchów rynku. Możesz kontrolować jedynie swoje zagrania, moment ich podjęcia oraz stopień zaangażowania kapitału w poszczególne pozycje, wysokość zlecenia obronnego SL oraz docelowe / pożądane wysokości Take Profit / TP.
Możesz stracić np. 5-10-15-20% depozytu tylko w jednej transakcji. Ale jeśli zaczniesz od początku mądrze zarządzać wielkością pozycji możesz stracić 10% np. w 10 czy 20 30 transakcjach a nie jednej tym samym ogromnie zwiększając swoje szanse na przetrwanie do nadejścia zwycięskiego zagrania, które statystycznie nadejdzie, odrobi straty z nawiązką i wynagrodzi KONSEKWENTNYCH, MĄDRYCH i CIERPLIWYCH traderów.
Jak wspomniałem wyżej nawet zwykłe chodzenie po schodach można zmaksymalizować do zachowania wysoce ryzykownego i hazardowego. Dokładnie tak samo jest na Forex. Otwierając każdą pozycję mamy wpływ na to jakie zachowania imputujemy w poszczególny trejd. Chcesz być hazardzistą? Droga wolna. Chcesz być mądrym traderem? Musisz stosować tzw. R:R czyli:
Stosunek poniesionego ryzyka / akceptowalnej / możliwej straty do potencjalnej wygranej - Risk :Reward – na przykład ryzyko 20pips Stop Loss za 60pips Take Profit = R:R 1:3
R:R im wyższy tym lepszy jest KLUCZOWYM zagadnieniem bardzo często bagatelizowanym przez traderów i kompletnie nie dostosowanym do ich WŁASNYCH potrzeb, możliwości psychologicznych oraz finansowych. W świecie Forex sygnały z R:R 1:2 1:3 uznawane są za wystarczające do zarabiania. R:R 1:5 – 1:9 i wyższe traktowane są jako wręcz obowiązkowe do wejścia …
Dlatego system, który przedstawie Tobie daje sygnały z R:R 1:10 a często nawet większym. Otwierając np. restaurację ryzykujesz dokładnie na odwrót – 10:1, 10:2, 10:3... Ryzykujesz np milion by zarobić 100.000 w jakimś przedziale czasu.
Musisz też rozumieć, że zupełnie inaczej będzie inwestował bank lub jakiś gruby fundusz z kontem liczonym w setkach milionów dolarów lub więcej i często gęsto SL po kilkaset pips są całkowicie wliczone w ryzyko transakcji w przypadku takich instytucji. Ruchy po kilkaset pips wbrew pozycji DALEJ mogą oznaczać, że nawet 200 czy 300 punktów pips będzie dla takiej instytucji stratą rzędu maksymalnie kilku% kapitału. ŻADEN bank ani fundusz mając np. 500 milionów dolarów NIE zainwestuje 100 milionów w JEDEN SL. NIE zainwestuje też 50% ani 40% ani 20%. Zainwestują maksymalnie kilka% na jedną transakcję bo zdają sobie sprawę, że NIE wiedzą czy trejd będzie zyskowny czy stratny. Liczą się z możliwością utraty tych maksymalnie paru % w pojedynczej transakcji ale nie więcej bo NIE SĄ HAZARDZISTAMI.
Musisz zatem zdać sobie sprawę ile TY jesteś w stanie stracić aby nie zaburzyło to Twojego spokoju psychicznego oraz uświadomić sobie, jak trudno będzie Ci odrobić zbyt duże straty gdy ewentualnie dopadnie Cię frustracja, chciwość oraz strach.
Odpowiedz sobie na pytanie – co zrobisz jeżeli przykładowo zaryzykujesz 10% z 10.000 zł na jedną transakcję i stracisz? Może to przełkniesz. Ok. Musisz wtedy odrobić 11%. Ale co zrobisz gdy trafisz pod rząd 3 4 5 7 takich stop losów? Czy zdajesz sobie sprawę co tak naprawdę znaczy utracić 30-50-70%? kapitału i jak dużo musisz odrobić by wrócić do salda początkowego?
Wielu ludzi popada w złudzenie, że utrata na przykład 7000 zł z 10.000 zł początkowego kapitału to potrzeba odrobienia 70% co jest absolutną nieprawdą. Straciłem 50% z 10.000 ?? To muszę odrobić 50% itd złudne myślenie.
Zostając z 5000 zł z początkowych 10.000 musisz odrobić 100% a nie 50%. Jeśli z 10.000 zostanie Ci 3000zł to by wrócić do 10.000 MUSISZ odrobić ponownie 7000zł co jest 233% wielkością tego co Ci zostało aby znów mieć 10.000 zł a nie 70%..
. Do tego dochodzą dodatkowe, nieuchronne koszty transakcji same w sobie – spread i prowizje brokera który zarabia ZAWSZE, niezależnie czy Ty tracisz czy zyskujesz, oraz Twój stan psychiczny trudny do oszacowania.
W przypadku jeszcze większych strat kwoty potrzebne do odrobienia przyprawiają wręcz o zawrót głowy i są najczęściej nie do odrobienia, ze względu na dewastację psychiczną tradera. Dlatego tak wiele ludzi po prostu się poddaje lub zaczyna chcieć zemścić się na rynku – bo złamali zasady R:R, zaczęli jechać po bandzie absolutnie nie rozumiejąc lub nie dopuszczając do świadomości co tak naprawdę zrobili. Obwiniają RYNEK za SWOJE hazardowe podejście do tematu a jeśli bezrefleksyjnie chcą się odkuć, robią ciągle to samo powtarzając chory cykl z nadzieją na inny rezultat. A. Einstein nawet nazwał to definicją szaleństwa. Wielu ludzi powtarza podobne schematy w innych aspektach życia robiąc te same rzeczy i czynności licząc na cud.
Poniżej matematyczna tabela stosunku poniesionych strat do konieczności odrobienia % i powrotu do wartości początkowych kapitału. NIE MA ZMIŁUJ.
Wielkość straty depozytu początkowego tzw. ,,drawdown.”
Wymagana wartość do odrobienia % do powrotu wielkości depozytu początkowego z tego co zostało.
-5% 5%
-10% 11%
-15% 18%
-20% 25%
-30% 43%
-35% 54%
-40% 67%
-50% 100%
-60% 150%
-70% 230%
-80% 400%
-90% 900%
Straty są na tym rynku praktycznie nieuniknione. Osobiście nie znam ANI JEDNEGO tradera który nie miał nigdy, ani jednej straty. Musisz sobie jednak zdać sprawę, że MOŻESZ je kontrolować i decydować jak duże będą. Nie możesz kontrolować tego, kiedy one nastąpią. Analogicznie tak samo jak nie możesz kontrolować tego kiedy przyjdą zyski.
Nie możesz też kontrolować ruchów rynku. Możesz kontrolować jedynie swoje zagrania, moment ich podjęcia oraz stopień zaangażowania kapitału w poszczególne pozycje, wysokość zlecenia obronnego SL oraz docelowe / pożądane wysokości Take Profit / TP.
Możesz stracić np. 5-10-15-20% depozytu tylko w jednej transakcji. Ale jeśli zaczniesz od początku mądrze zarządzać wielkością pozycji możesz stracić 10% np. w 10 czy 20 30 transakcjach a nie jednej tym samym ogromnie zwiększając swoje szanse na przetrwanie do nadejścia zwycięskiego zagrania, które statystycznie nadejdzie, odrobi straty z nawiązką i wynagrodzi KONSEKWENTNYCH, MĄDRYCH i CIERPLIWYCH traderów.
Forex to nie hazard ale Ty możesz być hazardzistą.
- naydah
- Stały Bywalec
- Posty: 61
- Rejestracja: czwartek 15 mar 2012, 15:15
- Lat na Forex: 12
- Rodzaj rachunku: Rachunek rzeczywisty
Re: Nieuznaniowa, bez dowolnej interpretacji, dająca każdemu te same sygnały strategia
Co to znaczy uznaniowa strategia? Oznacza to mniej więcej tyle, że jeśli posadzisz np. 20 osób przed danym wykresem, to niemal każdy (zwłaszcza w początkowym etapie nauki i zaznajamiania się z danym systemem) zobaczy w mniejszym lub większym stopniu co innego i będzie szukał swojej interpretacji oraz drogi do zrozumienia mimo tego, iż będą patrzeć na to samo. Jeden trader uzna na przykład jakieś miejsce za istotniejsze, inny uzna, że danego sygnału lub istotnego miejsca w jakimś momencie nie ma, inny zobaczy jeszcze coś innego. Stąd też bardzo często burzliwe dyskusje na różnych forach odnośnie różnych strategii, których właśnie podłożem i zarzewiem jest uznaniowość, Najczęściej dyskusje kończą się niezrozumieniem wśród użytkowników lub nawet zbanowaniem co bardziej wylewnych w emocjach. Przypatrz się różnym grupom traderów i ich dyskusjom: a ja uważam że pójdzie w górę bo …. a ja uznaję to za bzdury bo … ale wiesz, że tam masz opór na H4 … a ja się zapakowałem po uszy w sell…a ja … to sro owo... itd. TOTALNA UZNANIOWOŚĆ.
Jakaś strategia może jak najbardziej działać dla 5 osób ale dla 50 nie i na odwrót – bo ich percepcja nie uzna danych sygnałów bądź formacji / układów cenowo świecowych za właściwy zbieg okoliczności do zawarcia transakcji. A wygrać chce każdy.
Zasadniczo jednak, im bardziej złożona strategia, składająca się z więcej zasad, reguł i wskaźników a tym samym bardziej stwarzająca większe pole do uznaniowości, tym gorzej albowiem szanse na to, iż podpasujesz się do niej i w pełni ją zrozumiesz maleją.
Jakaś strategia może jak najbardziej działać dla 5 osób ale dla 50 nie i na odwrót – bo ich percepcja nie uzna danych sygnałów bądź formacji / układów cenowo świecowych za właściwy zbieg okoliczności do zawarcia transakcji. A wygrać chce każdy.
Zasadniczo jednak, im bardziej złożona strategia, składająca się z więcej zasad, reguł i wskaźników a tym samym bardziej stwarzająca większe pole do uznaniowości, tym gorzej albowiem szanse na to, iż podpasujesz się do niej i w pełni ją zrozumiesz maleją.
Forex to nie hazard ale Ty możesz być hazardzistą.
- naydah
- Stały Bywalec
- Posty: 61
- Rejestracja: czwartek 15 mar 2012, 15:15
- Lat na Forex: 12
- Rodzaj rachunku: Rachunek rzeczywisty
Re: Nieuznaniowa, bez dowolnej interpretacji, dająca każdemu te same sygnały strategia
Przykład uznaniowości
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Forex to nie hazard ale Ty możesz być hazardzistą.
- naydah
- Stały Bywalec
- Posty: 61
- Rejestracja: czwartek 15 mar 2012, 15:15
- Lat na Forex: 12
- Rodzaj rachunku: Rachunek rzeczywisty
Re: Nieuznaniowa, bez dowolnej interpretacji, dająca każdemu te same sygnały strategia
następny przykład uznaniowości ... ( kliknij w miniaturki by powiększyć )
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Forex to nie hazard ale Ty możesz być hazardzistą.
- naydah
- Stały Bywalec
- Posty: 61
- Rejestracja: czwartek 15 mar 2012, 15:15
- Lat na Forex: 12
- Rodzaj rachunku: Rachunek rzeczywisty
Re: Nieuznaniowa, bez dowolnej interpretacji, dająca każdemu te same sygnały strategia
wielu traderów popada w złudzenie że strategia musi wyglądać skomplikowanie oraz mieć wiele wskaźników jako potwierdzeń ceny. Popadają w frustracje przeglądając wszystkie przedziały czasowe na każdym szukając poziomów od poziomów i potwierdzeń potwierdzen ...
wg mnie oprócz totalnej uznaniowości to po prostu droga do nikąd - przejrzyj sobie wątek strategie na tym forum i zobacz czasami kilometrowe dyskusje ... włąsnie ze względu na uznaniowośc.
wg mnie oprócz totalnej uznaniowości to po prostu droga do nikąd - przejrzyj sobie wątek strategie na tym forum i zobacz czasami kilometrowe dyskusje ... włąsnie ze względu na uznaniowośc.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Forex to nie hazard ale Ty możesz być hazardzistą.
- naydah
- Stały Bywalec
- Posty: 61
- Rejestracja: czwartek 15 mar 2012, 15:15
- Lat na Forex: 12
- Rodzaj rachunku: Rachunek rzeczywisty
Re: Nieuznaniowa, bez dowolnej interpretacji, dająca każdemu te same sygnały strategia
Ale możesz też tak ...
Jak pisałem w pierwszym poście - wybór należy do Ciebie.
Po 12 latach na rynku uprościłem wszystko do tego stopnia, że każdy zobaczy w tej strategii to samo. Zero uznaniowości....
Zaoszczędzisz setki a być może tysiące godzin swojego czasu i nerwów.
Wielu traderów uważą że strategia musi być trudna wykres skomplikowany nastroszony jakimiś wskaźnikami potwierdzeń potwierdzeń do potwierdzeń...
NO to powodzenia ....
Jeśli chcesz PROSTEJ (nie oznacza to, że nie będziesz musiał poświęcić jakiegoś czasu by to opanować) , NIEUZNANIOWEJ strategii dającej wejścia albo tak albo nie - bez względu na to kto to zobaczy, każdy zobaczy to samo daj znać priv.
oczywiście zdjęcie jest podglądowe a omówienie tego dokładniej wymaga kontaktu na żywo
pozdrawiam
Jak pisałem w pierwszym poście - wybór należy do Ciebie.
Po 12 latach na rynku uprościłem wszystko do tego stopnia, że każdy zobaczy w tej strategii to samo. Zero uznaniowości....
Zaoszczędzisz setki a być może tysiące godzin swojego czasu i nerwów.
Wielu traderów uważą że strategia musi być trudna wykres skomplikowany nastroszony jakimiś wskaźnikami potwierdzeń potwierdzeń do potwierdzeń...
NO to powodzenia ....
Jeśli chcesz PROSTEJ (nie oznacza to, że nie będziesz musiał poświęcić jakiegoś czasu by to opanować) , NIEUZNANIOWEJ strategii dającej wejścia albo tak albo nie - bez względu na to kto to zobaczy, każdy zobaczy to samo daj znać priv.
oczywiście zdjęcie jest podglądowe a omówienie tego dokładniej wymaga kontaktu na żywo
pozdrawiam
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Forex to nie hazard ale Ty możesz być hazardzistą.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości