Cześć Little Scalper.
Widzę, że z Twojego postu przebija jakaś frustracja i prowokacyjny ton. Rozumiem, że każdy może mieć gorsze chwile na rynku, bo to szalenie stresujące zajęcie, ale proszę żebyś nie próbował atakować innych użytkowników tego forum (w tym mnie

). Forum to ma na celu kulturalną dyskusję i wymianę poglądów z nieodłącznym poszanowaniem innych użytkowników. Jeśli szukasz napinek, to bez problemu znajdziesz do tego odpowiednie miejsce i odpowiednich dyskutantów na innym dobrze znanym forum.
Do rzeczy:
No przede wszystkim trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że na rynku OTC nigdy nie możemy mieć pewności co do poziomu S/R - S/D czy jak to jeszcze nazwiesz. Nie ma jednej książki z limitami, jest wiele miejsc gdzie równolegle odbywają się transakcje, są dark pool'e. Poziomy nie są respektowane zbyt wiernie czy dokładnie, zdarzają się przebicia, cofki - osobiście radzę sobie z tym w ten sposób, że poziom spenetrowany jedynie knotem świecy dziennej czy 4h traktuję jako potencjalnie wciąż ważny. Szczególnie, że nie wszyscy muszą mieć te same poziomy, które naniosłem na wykres i nie wszyscy muszą chcieć ustawić tam oferty. Ale jeśli ostatecznie widzę, że jest popyt/podać w okolicy wyznaczonego poziomu, to moje szanse na dobrą transakcję rosną.
Napisałem:
Poziomy S/R to miejsca gdzie nagromadziły się zlecenia w jedną stronę tworząc nierównowagę w książce zleceń. Nie musi być jednej książki, na FX takowej nie ma, ale poziomy S/R powstają wskutek funkcjonowania tych samych poziomów w ofertach u różnych instytucji.
Bo to prawda. Wychodzimy zawsze z popytu i podaży i na tym skupiają się wszystkie znane mi techniki analizy z jakiej strony by nie podchodziły do tematu. Formacje, świeczki, poziomy, linie trendu, wskaźniki, etc. - wszystko to jest niedoskonałą próbą znalezienia skupisk popytu/podaży i oceny, która strona wygra.
Lawirowac kolo dolków-szczytów ?
Powiedziałem, że traderzy
nawigują, nie "lawirują", po dołkach i szczytach, dlatego że to prawda. Co zresztą jest znane w środowisku detalistów, tylko bardzo często ignorowane w zatrzęsieniu różnych ładnie wyglądających systemów.
Co do stref S/D, formacji, etc. To jest wszystko bardzo subiektywna sprawa. Poruszając się po rynku OTC mamy stosunkowo mało informacji w porównaniu z rynkiem regulowanym. Ale i tam znajdziemy dark pool'e czy rozbite wejścia tak, żeby duże zlecenie nie było widoczne w arkuszu do ostatniej chwili. Nie mówię tu o kontraktach FX, bo te przyćmiewa rynek OTC tak, czy inaczej. Strefy S/D i formacje to sprawa bardzo subiektywna i trzeba podchodzić do nich z takim samym dystansem, jak do wszystkiego na wykresie. A więc formacji nie ma. Jest tylko cena, są ekstrema w danych okresach (dołki/szczyty). To dlaczego formacje często działają? Bo działają - nie zawsze, nie idealnie. Działają dlatego, że zbudowane są z układu dołków i szczytów i są informacją dla tradera co akurat dzieje się na danym instrumencie. Dlaczego jeszcze? Bo są schematami ułatwiającymi działanie i poruszanie się w zmiennym środowisku - subiektywizm tradera.
Fakt, że w przekazie dla traderów detalicznych zostały spłaszczone do roli: widzisz głowę z ramionami, wchodzisz, zarabiasz. Jest to efekt tego, że brokerzy próbują rzeszy laików wcisnąć produkt, którego tamci nie rozumieją i trzeba im na szybko coś rzucić, żeby czuli się pewniej. Jednak z drugiej strony są to podstawy do dalszego rozwoju i wypracowania swojego podejścia, oparcia się na czymś w nauce i rozwoju.
ile przykladow podac w ktorych jest tzw te przzemnie wysmiewane falszywe wybicie badz cenie wiele zabraklo by dotrzec do extremow a juz sie odwrocila bo nie bylo wicej sily nie dalo sie jej pchnac na korzystniejszą cene ?
Fałszywe przebicie to też tylko subiektywny schemat. Nie ma fałszywych przebić tak, jak nie ma fałszywej ceny, czy głowy z ramionami. A jednak są
W ogóle nie musisz puentować, ani nawet oglądać. Jednakże, zawsze możesz nagrać swój materiał umieścić w internecie i podesłać mi link. Chętnie poznam Twój punkt widzenia, a może nawet dowiem się czegoś nowego/ciekawego

. Bo widzisz, ja nie próbuję krytykować osób inaczej patrzących na rynek. Staram się zrozumieć, dlaczego mają takie spojrzenie, jakie mają. Przede wszystkim problem w wymianie poglądów pojawia się wtedy, kiedy osoba ze ścisłym umysłem i matematycznym podejściem próbuje dyskutować o rynku z osobą będącą wzrokowcem (jak ja), której pozornie bezładny ciąg cyferek zlewa się w niezrozumiałą masę. Bardzo długo wspólnie tradowałem i rozmawiałem z osobą ścisłą zajmującą się matematyką i statystyką. Bardzo starałem się go zrozumieć, wiele wartościowych rzeczy się nauczyłem. Ale nie przeskoczę tej bariery, że jestem wzrokowcem.
... tu mogli bysmy sie zastanawiac czy tu jest baza czy to nie jest baza yyy, co to jest taki dziwoląg góra dół góra dół ale za to mamy tutaj szczyt i drugi szczyt i dwie male bazy.... ....
Tak, jak mówię, do rynków trzeba mieć dystans

. Cena często może zachowywać się w niezrozumiały sposób, albo trudny do sklasyfikowania - zaszufladkowania, tylko co z tego wynika? Że trzeba nauczyć się postępować w takich sytuacjach w ramach swoich założeń. Np. nie tradując w takiej sytuacji, albo trzymając się wcześniej założonego planu i przyjmując stop-loss na klatę.
jak bym mial osadzac stracil bys wiele w moich oczach : )
Nie szkodzi. Kompletnie mnie to nie rusza. Ktoś kiedyś uświadomił mi, że to, jak reaguję na różne sytuacje - czy się zestresuję, czy zdenerwuję - wypływa z mojego podejścia, z nastawienia. Czy to forum, czy to rynek, czy to w życiowych kłopotach, źródło jest to samo. Zacząłem nad tym usilnie pracować i teraz posty takie jak Twój powyższy są dla mnie jedynie dobrym treningiem stoickiej postawy, której niestety nie otrzymałem w genach. Pewien trader z 30 letnim doświadczeniem powiedział kiedyś coś, co bardzo mi utkwiło w pamięci: "Straciłem dziś zarobek całego tygodnia. Jednak świat kręci się dalej i jutro też jest dzień. Gdybym się tym załamywał, to by znaczyło, że pomyliłem profesje.". A więc analogicznie, gdybym przejmował się tym, co ktoś napisze na forum, to raczej nie byłoby dla mnie miejsca w tradingu.
Życzę Ci powodzenia, chociaż taka frustracja to niedobry sygnał. Z tego co kojarzę, to inwestowałeś w kontrakty na DAX. Wielu profesjonalistów na tym spekuluje, masz tam arkusz, wolumen, etc. Naprawdę świetna sprawa. Myślę, że mógłbyś wiele wartościowych rzeczy tutaj pokazać, zamiast wyśmiewać innych (w tym mnie

).