fajerwerki mamy już za sobą ale to nie znaczy, że wszystko.
Zwycięstwo Trumpa zmieniło nieco oczekiwania w stosunku do rozwoju USA: obiecał on cięcia podatków i rządowe wydatki i to w niebagatelnych rozmiarach czyli znów manna z nieba

Daje to plusik dolarowi i akcjom w USA kosztem długu i walut.
Wyprzedaż tego długu już wywindowała jego stopy w okolice 3% co jeszcze dodaje do oczekiwań podwyżki stóp Fed.
Tak więc dolar ma powody do radości.
Euro zaś nie ma nic szczególnego czym mogłoby go kontrować oprócz przelotnych nastrojów risk off.
Edek znalazł się na dnie długoterminowej konsoli 1.08-1.15 i jeżeli dolar nie odpuści choćby na chwilę może przełamać wsparcie roztwierając drogę do ekstremum 1.05
Ale obserwując co się działo w zeszły czwartek i piątek może nie być to takie proste - niby on spadał ale bardzo opornie, z zaskakująco mocnymi odbiciami.
Co może przejść w jakąś lokalną konsolę przy dnie.
Zwłaszcza, że po tak silnych ruchach zazwyczaj przychodzi czas uspokojenia.
A jak będzie to zobaczymy.
Na osłabieniu euro skorzystał funt i to nie byle jak. Odrobił cały flash-crash czyli jakieś dwa ostatnie miesiące spadków.
Są tacy którzy twierdzą, że dostał wsparcie od Trumpa który na samym początku obiecał, że w pierwszej kolejności załatwi dobrą umowę handlową z UK. Żeby pokazać tym głupim Europejczykom co mogliby mieć gdyby byli grzeczni

Czy faktycznie tak będzie to inna sprawa bo ten sam Trump obiecał mnóstwo różnych rzeczy i wystarczyło kilkadziesiąt godzin aby z wielu się wycofał.
Tak więc nie jestem pewien czy to rzeczywiście dodało funtowi czy po prostu huśtawka na rynkach w połączeniu z wypływem kasy z euro i długu dała mu szansę na odbicie.
Tym niemniej gdyby euro dalej miało spadać, funt będzie na tym korzystał.
Ten tydzień może coś nam podpowie jak rynki zapatrują się na funta: mamy całą serię raportów z Wysp, pełna gala, pierwszy i drugi garnitur niemalże codziennie.
Jeżeli zacznie on na nie reagować tak jak kiedyś to by znaczyło, że wchodzimy w jakiś okres normalizacji. Jeżeli nie to znaczy, że Brexit i Trump trzymają go mocno w swoich rękach.
Poza tym w tym tygodniu mamy japoński, niemiecki i europejski PKB, inflację w EZ, UK, USA i Kanadzie, sprzedaż detaliczna w USA, zatrudnienie tu i ówdzie i tym podobne.
Marc Chandler o walutach:
http://www.marctomarket.com/2016/11/foc ... ollar.html
i macro:
http://www.marctomarket.com/2016/11/for ... ement.html