RBNZ: January OCR review
By Peter Fell | Wed, Jan 29 2014, 21:24
Quick take from the good folks at ANZ
The groundwork was laid late last year for early 2014 lifts
in the OCR, and while the RBNZ did not deliver today, the tone of the
statement makes it clear that the OCR will move up in March. With the
RBNZ keen to remain on the front foot to keep inflation around 2
percent, we continue to expect 75bps of OCR lifts over the first half of
2014 starting in March. This is still a moderate OCR tightening profile
by historical standards.
We are focussed on two sentences from the Press Release. The
first is "The Bank expects to start this adjustment [returning interest
rates to more-normal levels] soon", which is as clear a warning of a
March OCR hike as the Bank could possibly provide. Interest rate markets
obviously need to adjust mildly lower for the fact that the OCR will
remain at 2.5% for another 6 weeks, but with rate hikes just around the
corner, there is limited scope for interest rates to rally, or for
complacency. The second sentence we are focussed on is "the Bank remains
committed to increasing the OCR as needed to keep future average
inflation near the 2 percent target mid-point", a repetition of what was
said in December. With the focus on 2%, rather than the full width of
the target band, the OCR is on borrowed time. We do not expect front end
interest rates to rally beyond levels reached immediately after 9am (the
2yr swap rate fell around 4bps), and expect the NZD to remain well bid
on dips, and to continue to react positively to strong data.
OCR = Official Cash Rate czyli oficjalna stopa procentowa.
Czy ktoś zauważył pewną dziwną dysproporcję?
Funt od miesięcy idzie w górę na czystych spekulacjach o wcześniejszej podwyżce stóp niż zakłada to nie kto inny tylko sam komitet (MPC) który decyduje o tych stopach i który ustami przewodniczącego (Carney) co i rusz temu zaprzecza, a Kiwi, od miesięcy drepcze w miejscu choć podwyżka stóp nie jest tutaj już żadną spekulacją tylko po prostu oczekiwaniem na to co bank zapowiada od dłuższego czasu.
RNBZ jest jednym z pierwszych banków G20 który szykuje się do podwyżki stóp w świecie w którym króluje niemalże deflacja, ZIRP czyli zerowe (lub bliskie zera) stopy procentowe i odwlekanie podwyżek tak długo jak tylko się da. A co mocno wpływa w dłuższym terminie na wartość waluty wobec innych? Różnica w stopach procentowych.
To chyba Kiwi powinien iść w górę, a nie Funt?
Owszem. Ale jak ktoś kiedyś powiedział, nierzadko bardziej od samych fundamentów liczy się to co rynki chcą w nich widzieć. "Było sobie raz jajko mądrzejsze od kury. Kura wyłazi ze skóry, Prosi, błaga, namawia: "Bądź głupsze!" Lecz co można poradzić, kiedy ktoś się uprze?"
Ja bym dodał też to: oczekiwania co do zmian są zawsze mocniejsze niż oczekiwania na zmiany o których już wiadomo, że nastąpią. Coś jak różnica pomiędzy gonieniem króliczka i łapaniem króliczka

Co widać było choćby w zeszłym roku w kolejnych odsłonach histerii taper on/off i na końcu jak już wreszcie się stało. Z kontynuacją dzisiaj.
Dokładnie to samo zjawisko spowodowało mocną przecenę jena w trzecim kwartale 2012 roku na fali oczekiwań, że Abe wygra wybory i wprowadzi drastyczne zmiany które w efekcie osłabią walutę. EDIT: choć były to tylko słowa jednego przywódcy jednej partii dopiero zbierającej głosy kampanii wyborczej. Absolutnie nic pewnego, czysta spekulacja. Ale ten pomysł, czy może nawet wizja (bo to nie był jeden pomysł ale już kompleksowa propozycja rozwiązania podstawowych problemów dławiących Japonię od ponad dwudziestu lat) trafił na podatny grunt.
Zanim Abe wygrał i zapędził BoJ do "drukowania" jen stracił ok 20% w jednym płynnym ruchu. Potem też spadał ale już wolniej i z całkiem dużymi korektami włącznie z prawie półroczną konsolą której zakres i czas trwania strząsnął wiele przelewarowanych kont z wysokich drzew na twardą ziemię.
Od dwa, przez pięć do dziewięć...