Hmm.... sądzę, że wątpię. Z tych samych powodów o których mówiłem jeszcze w kwietniu czy na początku maja plus to, że zarówno strumień kasy płynący do euro jak i aktywność inwestycyjna słabnie. Nic szczególnego - po prostu tak zazwyczaj jest w wakacje. A dla dużych inwestorów czerwiec to już w zasadzie wakacje.Neo pisze: -> 1.40 niemal pewne - łapcie uciekający pociąg
Jak dla mnie Edek znów będzie się poruszał w dobrze już wytartych koleinach 1.356-1.39 z krótkotrwałymi może przestrzałami.
Z tego co prawda wynika, że stuknął właśnie w dno i można by się spodziewać powrotu przynajmniej do środka jak nie wyżej ale nie rajdu do 1.4
A co dalej to zobaczymy we wrześniu. No chyba, że coś się wydarzy w między czasie.
Dodatkowo przeszkadzać mu będzie dolar - jest silne oczekiwanie na dobre wyniki za drugi kwartał, szczególnie, że pierwszy był kiepski. Ten drugi kwartał ma być nie tylko lepszy ale i udowodnić odbicie i wkroczenie wreszcie na drogę do szczęścia, zdrowia i pomyślności po drugiej stronie oceanu.
Z tego powodu wszelkie dane które choć w najmniejszy sposób będą to potwierdzać będą dodawać zielonemu skrzydeł. Jak choćby piątkowy NFP: ciut zaledwie wyżej od oczekiwań ale wyżej i ponad 200k... Edka to może wczoraj za bardzo nie wzruszyło ale wczoraj jeszcze spekuła lizała rany po czwartkowym ECB i mało kto miał ochotę się do tego dotykać
Aha, jeżeli spekuła zacznie się nakręcać na dalsze luzowanie ECB, szczególnie "QE" czyli ABS EDIT: na kolejnym posiedzeniu i Edek zacznie iść w dół czy to wcześniej, czy to w czwartek 3 lipca przed 14:30 naszego czasu to będzie to świetna okazja kupienia kolejnego dołka
Oby. Mam nadzieję, że umknęło im albo wyrzucili do kosza to co mówił o na ten temat Draghi bo to nie pasuje im do "oczywistego" scenariusza. Zazwyczaj tak to się właśnie odbywa.