Trading 18 - 24 czerwca 2016

[patyk89]

- Kasa nie odpływa z kraju.

Z tym jednak trudno się zgodzić, przynajmniej patrząc na suche, ogólne liczby wymiany handlowej:

Since 1998, the United Kingdom has been running consistent trade deficits mainly due to increase in demand of consumer goods, decline in manufacturing, appreciation of the GBP and deterioration in oil and gas production. In 2015, the biggest trade deficits were recorded with Germany, China, and the Netherlands. The biggest trade surpluses were recorded with United States, Ireland and United Arab Emirates. This page provides - United Kingdom Balance of Trade - actual values, historical data, forecast, chart, statistics, economic calendar and news. United Kingdom Balance of Trade - actual data, historical chart and calendar of releases - was last updated on June of 2016.

http://www.tradingeconomics.com/united- ... e-of-trade

Ołrajt.
A teraz porównaj to do kolo... Polski, gdzie idąc po zwykłą spożywkę twoje złotówki płyną do: Francji (Auchan, E.leclerc), Niemiec (Lidl, Aldi, Kaufland) o Portugalii nawet nie wspominam, bo to można porównać tylko do inwazji zmutowanych, krwiożerczych biedronek niszczących wszystko co stanie im na drodze :)
I to tyczy się niemalże wszystkich sfer życia w Polsce. Fajnie, że dużo się u nas produkuje np. części samochodowych, ale końcowe profity czerpią z tego firmy zagraniczne.
W UK masz ich własne sklepy spożywcze, własne produkty codziennego użytku, samoloty, statki kosmiczne, banki... na cokolwiek nie spojrzysz... wyprodukowano w UK.
Uważam, że są oni w lepszej pozycji, niż wielu się wydaje.

Umowa to umowa, a głosowanie to umową: umawiamy się, że jak wyjdzie tak to jest tak, a jak nie to nie i koniec. Każdy głosuje raz i każdy wie, że to ostatni raz.
A jak nie wie to kolejną rzymską zasadą na której UK stoi to ignorantia iuris nocet (nieznajomość prawa szkodzi).
Powtarzanie referendum to podważanie tej umowy.
I kpina z podstawy demokracji, kpina z tych milionów ludzi którzy poszli głosować.
Takie głosowania "do skutku" to są tylko próby oszukania wszystkich, że uzyskało się na coś zgodę od obywateli.

To prawda. UK wydaje się być jedną z ostatnich ostoi normalności i słowności. Pytanie jak to się ma do ogromnych pieniędzy które są w grze. Może się okazać, że każdego da się kupić.
Tak czy siak uważam, że ich opuszczenie UE to może nie być taka "straight-forward" akcja.
Może być jak z EURO w Polsce. Jesteśmy zobowiązani je przyjąć i równie dobrze możemy to zrobić w 2136r.
Tutaj też mogą zrobić takie małe oszustwo/niedopowiedzenie ;). Tak tak - opuszczamy UE, zgodnie z referendum, ale dopiero w 2099r. Technicznie rzecz biorąc, wola narodu będzie zrealizowana :)

I żeby nie było, nie piszę tego wszystkiego przez pryzmat Polaka, który boi się wylecieć z wysp i przelewa swoje roszczeniowe myślenia na forum. Akurat w moim zawodzie pracę znajdę wszędzie na świecie, więc jak tylko zacznie robić się ciepło... pierwszy przystanek wyspa obok :)

[alx]

Nie bez powodu nasz kraj jest nadal w grupie rynków wschodzących.
I będzie tak długo jak nie zbuduje własnego silnego kapitału. Co niestety patrząc na to jak państwo coraz bardziej przeszkadza (i to bez względu na opcję polityczną ) temu niewielkiemu kapitalikowi jaki udało się u nas uzbierać przez te wszystkie lata chyba nie nastąpi za mojego życia...
Tak więc nie mamy co się porównywać z UK.

Ale już bez wnikania w szczegóły ogólnie zgadzam się - UK jest w stanie sobie poradzić nawet gdyby UE wpadła na pomysł odizolować Wyspy od siebie barierami celnymi i nie mogliby już kupować wysokiej jakości maszyn z Niemiec czy fajnych rzeczy z Holandii.

Prawdę mówiąc, jakby się tak mocniej zastanowić to z takiej izolacji mogłoby nawet wyjść spore ożywienie gospodarcze: trzeba by uzupełnić "braki" własną produkcją, a to oznacza jeszcze więcej inwestycji, miejsc pracy, większe zarobki…

[alx]

Już pojawiła się petycja o powtórzenie referendum. Od rana zebrała 1,5mln podpisów
https://petition.parliament.uk/petitions/131215
Przybywa około 1000 podpisów na minute.

Dzięki patyk89za info i linkę do petycji o drugie referendum.
Nie sądzę aby do tego doszło ale ponieważ przekroczyło techniczny próg ważności, parlament będzie musiał się do tego odnieść, a to oznacza, że będzie to teraz obserwowane przez rynki co oznacza kolejne zamieszanie.
Zwłaszcza, że już przedostaje się to do mediów.
Przy ponad 17 centach pomiędzy Bremain, a Brexit taka medialna wrzawa może nieźle namieszać.

[patyk89]

...a to oznacza jeszcze więcej inwestycji...

A mają co inwestować. Jak przeprowadzałem się z Polski tutaj, płakałem jak musiałem wydać funta na kanapkę z Tesco. Bolało.
Koszty życia są bardzo wysokie, ale siła nabywcza funta jest jeszcze wyższa.
Przeciętny Jak Kowalski i John Smith, po poniesieniu przeciętnych kosztów życia miesięcznie: Rachunki, mieszkanie, benzyna, żarcie itp oszczędza 500PLN i 500GBP. Za 500GBP masz 2 tygodnie wakacji all-inclusive w jakimś egzotycznym kraju. Za 500PLN, może styknie na bilet do tego egzotyczngo kraju.
Przez rok oszczędzania 12x500PLN w Polsce kupujesz sobie zestaw porządnych śrubokrętów i może wiertarko-wkrętarkę, żeby robić remonty ludziom. Oszczędzajac 12x500GBP, kupujesz sobie maszyne CNC, stawiasz ciecia 7,2gbp/h przy niej trzaskasz produkcję seryjną.

Zresztą czwartkowo-piątkowy zjazd Funta w ogóle nie robi na mnie wrażenia. Może w stosunku do USD, był mały pogrom, ale w stosunku do walut regionu zachował się bardzo przyzwoicie. W stosunku do złotówki to już w ogóle - 25gr to jest nic. Bywały dni bez żadnych ważnych wydarzeń, gdzie kurs leciał po 10-12 groszy.
Zobaczymy co przyniesie nadchodzący tydzień-dwa-trzy :)

PS: Petycja już ponad 2mln :)

[alx]

The parliamentary petitions system is overseen by the Petitions Committee, which considers whether petitions that receive more than 100,000 signatures should be raised in the House of Commons and debated.The committee is due to sit again on Tuesday and we will learn more then.

http://news.forexlive.com/!/life-after- ... s-20160625

Czyli do czwartku włącznie mogą być nadzieje na "undo"

[alx]

I taka bzdura też?

There are also calls, fanciful maybe but calls nonetheless, for London Mayor Sadiq Khan to declare the English capital independent from the UK and apply to join the EU. A petition to that effect already has its own 100,000 signature so far. Across all 33 boroughs in London 59.9% of people voted to stay in the EU, with the Remain vote polling more than 70% in some boroughs.

[patyk89]

I taka bzdura też?

There are also calls, fanciful maybe but calls nonetheless, for London Mayor Sadiq Khan to declare the English capital independent from the UK and apply to join the EU. A petition to that effect already has its own 100,000 signature so far. Across all 33 boroughs in London 59.9% of people voted to stay in the EU, with the Remain vote polling more than 70% in some boroughs.

Brzmi jak Science-fiction. Coś takiego to już chyba musiałoby zakończyć się wojną.
Ale każdy nawet najmniej realny scenariusz trzeba brać pod uwagę. Upadek ZSRR też przecież miał być niemożliwy. Jeszcze mniej prawdopodobny był atak Rosji na Ukraine a jednak sie zdarzył.

[Spekulant]

W tym świecie bez zasad UK to jeden z ostatnich krajów w których jednak zasad się przestrzega.

No jest jeszcze Szwajcaria i ich SNB... a nie poczekaj to też chyba niezbyt dobry przykład

[alx]

To o kabelku:

Broad range trading may be the most probable near-term scenario, with short-term players dominating. While asset managers may see value opportunities, but will wait until a clearer picture emerges. The immediate range may be $1.3650-$1.3850 within the wider $1.35-$1.40 range. Note that under normal circumstances sterling could spent weeks in a nickel range.

http://www.marctomarket.com/2016/06/now-what.html
"nickel range" to 5 centów = 500 pips..
EDIT: czyli "broad range" to znacznie więcej niż te skromne obecnie 500 pips.
Jak już pisałem wcześniej "zwykłe" 5-o minutowe świeczki mają 50-70.
SL rzędu 30 pips to własnoręczne zakładanie sobie stryczka na szyję. 60 pips też błyskawicznie znika. Teraz 200 to ciasny SL jak 50-60 przed 12 czerwca (zaledwie dwa tygodnie temu).

[alx]

W tym świecie bez zasad UK to jeden z ostatnich krajów w których jednak zasad się przestrzega.

No jest jeszcze Szwajcaria i ich SNB... a nie poczekaj to też chyba niezbyt dobry przykład

Tak prawdę mówiąc to angole potrzebowali kilkaset lat (złośliwi mogą nawet powiedzieć, że tysiąc z okładem od czasu jak Rzymianie się wynieśli) żeby do tego dojść i to raczej w wyniku mało sympatycznych aczkolwiek długotrwałych wewnętrznych wyrzynek. Tym niemniej pod koniec 17-o wieku udało im się w miarę opanować cały ten bałagan i zacząć budować to, co teraz nazywamy ich tradycyjnym konserwatyzmem.
Czyli inaczej mówiąc światem w którym są pewne zasady przestrzegane nie dlatego, że ktoś “mądrzejszy” tak je sobie wymyślił i narzuca je innym ale dlatego, że takie zostały wypraktykowane jako najlepsze i wszystkim dobrze służą. I dlatego się je konserwuje - po naszemu utrwala.
(conserve też pochodzi z łaciny: od staro-francuskiego słowa conserver który ma źródło w łacinśkim conservare).

Ta gloryfikacja rzymskiego prawa o której tak się rozpisywałem też musiała poczekać do mniej więcej 18-o wieku - nastała wtedy moda na “poszukiwanie korzeni” w starożytnym Rzymie. Do tego stopnia, że zaczęli zmieniać pisownię, a nawet i wymowę wielu słów w ich własnym języku aby stały się bardziej “łacińskie”. Co do dzisiaj odbija im się czkawką p.t. "jak to się pisze i dlaczego nie tak jak powinno?" :wink”

Tym niemniej coś się w nich wtedy zmieniło i nadal jakoś to trwa.

Oczywiście z ograniczeniami.
Np. mimo umowy nie mieli ochoty “umierać za Gdańsk”. W zamian dostali masakrę na plaży w Dunkierce…
Potem wychwalali pod niebiosa polskich lotników którzy pomogli im wygrać Bitwę o Anglię.
Ale niezbyt długo, tylko do czasu jak Roosevelt namówił Churchilla, żeby nas wszystkich sprzedać Stalinowi za jego mięso armatnie…
Czy to przypadkiem nie Churchill powiedział, że Anglia nie ma wrogów ani przyjaciół, Anglia ma tylko interesy?

Nie, to Sir Henry Temple pod koniec 19-o wieku:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Henry_Temple

Nieco inaczej to sformułował, tym niemniej do tego się to sprowadza i nadal tak to nadal działa. W Jałcie był piękny tego przykład - pełna gala.

[alx]

Z bardziej przyziemnych rzeczy Hiszpania ma dzisiaj wybory które może wygrać populistyczna partia Pandemos co będzie odbierane jako kolejny cios w integralność EU.
Mogą być luki na otwarciu.
http://news.forexlive.com/!/after-the-u ... e-20160626